Około 450 osób wzięło udział we wczorajszym internetowym spotkaniu, współorganizowanym przez „Rz”, poświęconym funduszom unijnym dla firm z programu „Innowacyjna gospodarka”. Najistotniejsze, obowiązujące od lutego zmiany w zasadach przyznawania dotacji omawiała Agnieszka Jankowska, dyrektor departamentu zarządzania programami konkurencyjności i innowacyjności w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego oraz Magdalena Burnat-Mikosz, szefowa działu dotacji i ulg inwestycyjnych w Deloitte.
Internauci zadali ponad 200 pytań na temat zmian wynikających z nowych regulacji unijnych oraz uproszczeń, które na polskim gruncie wprowadza resort rozwoju regionalnego. – Procedury czy kryteria ocen opierają się na często zmieniających się rozporządzeniach. Ich interpretacja nastręcza wiele problemów – mówi Łukasz Marszałek z firmy Ameritech Software Group.
Wiele wątpliwości budzi m.in. obowiązek wykazania tzw. efektu zachęty. Dotyczy on jedynie dużych przedsiębiorstw, które muszą udowodnić, że bez unijnego grantu nie zrealizują inwestycji lub będzie ona miała mniejszy zakres. Małe i średnie firmy zwolnione są z przygotowywania tego typu analiz. Jak tłumaczyła Agnieszka Jankowska, to, czy duży podmiot wykazał, że przy jego inwestycji występuje efekt zachęty, oceniane będzie na etapie weryfikacji merytorycznej wniosku. Jednak firma, czekając na ocenę projektu, może ruszyć z jego realizacją już następnego dnia po złożeniu dokumentów. Czyni to jednak na własne ryzyko – refundacja poniesionych kosztów jest uwarunkowana decyzją przyznania wsparcia. Małe i średnie firmy również mogą rozpocząć realizację projektów niezwłocznie po złożeniu wniosku o grant.
Lutowe zmiany w zasadach przyznawania i wypłaty unijnych środków mogą nie być ostatnimi. Eksperci mają już kolejne pomysły na usprawnienie systemu. – Obecnie przedsiębiorcy muszą czekać wiele miesięcy na weryfikację dokumentów potwierdzających wydatki, a tym samym wypłatę dotacji. Byłoby im łatwiej, gdyby weryfikacja dokumentów nie wstrzymywała wypłaty kwoty, o którą wnioskowano – albo choćby jej części – np. 80 proc. Reszta trafiłaby do firmy po pozytywnej kontroli projektu – proponuje Jan Wierzbicki, szef firmy CBC. Artur Bartoszewicz, ekspert PKPP Lewiatan, dodaje: – Taki system mógłby dotyczyć podmiotów, które już raz prawidłowo rozliczyły unijny grant. Jednak zdaniem MRR to zbyt ryzykowne rozwiązanie.
Zmiany przepisów niosą także istotne modyfikacje w kryteriach oceny wniosków. Jak zapowiada Agnieszka Jankowska, w przyszłym tygodniu ukaże się pełna wersja przewodnika po kryteriach oceny wniosków.