- To oznacza, że związkowcy na starych zasadach do czasu orzeczenia PIP zachowają swoje oddelegowania, a organizacje związkowe swoje lokale – tłumaczy Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. – Odbyło się też nieformalne spotkanie ze związkowcami o kontynuowaniu rozmów – dodaje.

Mimo to związkowcy nie odpuszczają prezesowi Jarosławowi Zagórowskiemu – wysłali pisma m.in. do NIK i CBA, by zajęły się sprawami opcji walutowych w JSW (na tych instrumentach spółka może utracić nawet 100 mln zł).

– Dobrze, że zarząd nie chce być ważniejszy niż ministerstwo – komentuje Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. – Teraz pozostaje czekać na decyzję PIP, bo takie są ustalenia poniedziałkowego zespołu trójstronnego ds. górników. Jeśli będzie niekorzystny dla nas, wtedy podejmiemy decyzję, co dalej. Być może w negocjacje na linii załoga – zarząd włączy się wojewoda śląski, który deklarował, że mógłby być mediatorem – dodaje.

Z informacji „Rz” wynika, że decyzja PIP znana będzie już w przyszłym tygodniu.