Zielone światło

Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego IRU domaga się od rządów ułatwień w funkcjonowaniu przewoźników drogowych. Uważa, że w ten sposób może zostać powstrzymana fala bankructw i bezrobocia w całej gospodarce

Aktualizacja: 22.06.2009 16:01 Publikacja: 19.06.2009 01:04

Europejskie firmy transportowe chcą wykonywać przewozy w Chinach (punkt kontroli drogowej w pobliżu

Europejskie firmy transportowe chcą wykonywać przewozy w Chinach (punkt kontroli drogowej w pobliżu Kazachstanu)...

Foto: Fotorzepa, Robert Przybylski RP Robert Przybylski

IRU cytuje rządowe i przemysłowe źródła, które podają o spadku przewozów towarowych sięgającym w niektórych branżach i rejonach świata połowy wolumenu sprzed roku. Spadają także ceny przewozów. Liczba bankructw wzrosła dwukrotnie, rośnie bezrobocie. Z 4,5 mln osób pracujących w 800 tysiącach europejskich firm transportu drogowego 140 tys. straciło pracę. W krajach WNP na bezrobocie zostało wysłanych 120 tys. pracowników, a w Ameryce Północnej zabrakło zajęcia dla 200 tys. ludzi. W Europie Środkowo-Wschodniej też nie jest lepiej. Władze rumuńskie szacują, że na koniec marca 1800 firm przewozowych nie miało ciężarówek, nawet, jeżeli posiadały jeszcze licencję. Kondycja polskich przewoźników nie jest dobrze statystycznie opisana.

Według danych Ministerstwa Infrastruktury w 2009 roku (do 28 maja) w związku ze złożoną rezygnacją Biuro Obsługi Transportu Międzynarodowego wydało decyzje o wygaśnięciu 218 licencji na wykonywanie międzynarodowego, zarobkowego przewozu rzeczy. Ponadto 264 przewoźników mających wyżej wymienione licencje, w związku z upływem terminu ważności uprawnienia, nie złożyło wniosku o ich odnowienie. W krajowym transporcie drogowym rzeczy licencje wydawane są przez 379 starostów lub prezydentów miast na prawach powiatów, którzy nie przesyłają do Ministerstwa Infrastruktury danych dotyczących liczby zarejestrowanych firm.

[srodtytul]Ułatwienia dla przewoźników i gospodarki[/srodtytul]

Prezes IRU Janusz Łacny podkreślił, że transport drogowy przewozi ponad 90 procent towarów (liczonych wartościowo) i ok. 80 procent według tonażu. 85 procent towarów przewożonych jest na dystansie poniżej 150 km, na którym dla ciężarówki nie ma żadnej alternatywy.

Dlatego transport drogowy nie jest środkiem transportu, lecz ważną częścią gospodarki. Łacny uważa, że ułatwienia w pokonywaniu granic zauważalnie przyspieszy wyjście światowej ekonomii z kryzysu. Postuluje znaczne zwiększenie liczby pozwoleń EKMT dla ekologicznych ciężarówek i autobusów, zniesienie restrykcyjnej polityki transportowej, która ogranicza transport drogowy, stworzenie narzędzi pomocy finansowej dla przedsiębiorstw przewozowych, na wzór pomocy udzielonej bankom. IRU chce zmian w prawie upadłościowym, które ułatwiłyby przewoźnikom szybkie zmniejszenie kosztów i ograniczyły straty. Europejscy przewoźnicy apelują do rządów narodowych i Komisji Europejskiej o zaprzestanie prac nad nowymi podatkami obciążającymi branżę oraz dyrektywą eurowinietową, która dyskryminuje użytkowników dróg.

[srodtytul]Łatwiej przez granice[/srodtytul]

Inicjatywa IRU ułatwień w ruchu międzynarodowym ma duże znaczenie dla polskich przewoźników, którzy w znacznej części obsługują wschodnie trasy. Według szefa moskiewskiego biura IRU Igora Runowa na trasie z Europy do Chin ciężarówki tracą od 30 do 40 procent czasu na przejściach granicznych. Są to wymierne straty dla międzynarodowego handlu. Według szacunków Banku Światowego opóźnienie w przekraczaniu granicy o jeden dzień zmniejsza wielkość światowego handlu o 1 procent. Problemy z przekraczaniem granic wschodnich sąsiadów Polski są poważne. Kawalkada ciężarówek Renault, która podróżowała w tym roku z Norwegii do RPA, potrzebowała 17 godzin, żeby przekroczyć granicę norwesko-rosyjską, i 32 godzin, żeby przejechać granicę rosyjsko-ukraińską, co jest rekordem podczas całej wyprawy. Nawet przejazd pomiędzy państwami afrykańskimi trwał znacznie krócej, bo dwie- trzy godziny.

Nieżyciowe procedury są często wyrazem protekcjonizmu. Przedstawiciele Turcji zarzucają UE blokowanie tureckiego eksportu przy pomocy ograniczeń na wjazd do UE tureckich ciężarówek. W 2007 roku turecki eksport do unijnych krajów wzrósł w stosunku do 2006 roku od 30 do 50 procent (w zależności od kraju), natomiast liczba zezwoleń została w tym czasie zwiększona o 3 – 5 procent.

Turcy szacują, że chociaż w 2007 roku ich eksport do UE przekroczył 100 mld euro, to na skutek utrudnień stracili 6 mld euro. Dodają, że pozataryfowe bariery szkodzą także kapitałowi zachodnioeuropejskiemu. W 2007 roku 72 procent z 25 mld euro zainwestowanych w Turcji należało do podmiotów europejskich.

[srodtytul]Transport ożywia gospodarkę[/srodtytul]

Polska już wprowadza w życie załącznik nr 8 do konwencji ONZ o harmonizacji kontroli granicznej towarów. Tadeusz Wilk ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce przypomina, że z inicjatywy ZMPD 24 marca 2009 roku Białoruś, Polska i Ukraina podpisały trójporozumienie w sprawie ułatwień przy przekraczaniu granic. Wilk ostrzega, że proces ułatwień w przekraczaniu granic jest ewolucyjny, więc postęp nie będzie szybki. Według szacunków ZMPD ok. 20 tys. polskich ciężarówek jeździ na Wschód.

Do Rosji i Ukrainy wykonują po 200 tys. jazd rocznie, a docierają nawet do Azerbejdżanu, Mongoli i Kazachstanu. Do tego ostatniego kraju polscy przewoźnicy mają po 3 tys. jazd rocznie.

Dyrektor Wydziału Transportu EKG ONZ Eva Molnar podkreśla, że spedytorzy zwracają uwagę przede wszystkim na warunki przekraczania granic i tranzytu, bo właśnie one decydują o kosztach transportu.

Cła w krajach rozwiniętych wynoszą średnio 3,7 procent, natomiast przeciętny koszt transportu dóbr do tych krajów wynosi 8,6 procent ich wartości. W krajach rozwijających się, niemających dostępu do morza i o zawiłych procedurach granicznych oraz słabej infrastrukturze drogowej koszt przewozu sięga 14,1 procent wartości przewożonego towaru.

W przypadku Kirgistanu i Turkmenistanu koszt transportu, po wliczeniu ubezpieczenia, wynosi odpowiednio 15,1 oraz 15,8 procent wartości eksportowanych dóbr.

W krajach, gdzie kwitnie łapownictwo, podane odsetki są nawet o 40 – 50 procent wyższe z powodu łapówek wręczanych na granicach przedstawicielom różnych służb. Molnar kończy, że jeżeli rządy pozostaną bezczynne, to sprawdzą się czarne scenariusze, które przewidują w 2009 roku 9-procentowy spadek światowych przewozów – największy od czasów drugiej wojny światowej.

IRU cytuje rządowe i przemysłowe źródła, które podają o spadku przewozów towarowych sięgającym w niektórych branżach i rejonach świata połowy wolumenu sprzed roku. Spadają także ceny przewozów. Liczba bankructw wzrosła dwukrotnie, rośnie bezrobocie. Z 4,5 mln osób pracujących w 800 tysiącach europejskich firm transportu drogowego 140 tys. straciło pracę. W krajach WNP na bezrobocie zostało wysłanych 120 tys. pracowników, a w Ameryce Północnej zabrakło zajęcia dla 200 tys. ludzi. W Europie Środkowo-Wschodniej też nie jest lepiej. Władze rumuńskie szacują, że na koniec marca 1800 firm przewozowych nie miało ciężarówek, nawet, jeżeli posiadały jeszcze licencję. Kondycja polskich przewoźników nie jest dobrze statystycznie opisana.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku