Lubelski Węgiel Bogdanka (LWB), pierwsza polska kopalnia węgla kamiennego, która debiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych, będzie prywatyzowany dalej. Górnicze związki zawodowe są jednak przeciwne.
Minister skarbu Aleksander Grad zaraz po debiucie spółki (25 czerwca) zapowiedział, że Skarb Państwa chce sprzedać większość swoich udziałów w kopalni w 2010 roku. Jednak do tego konieczna była zmiana strategii dla górnictwa – dokument zakładał, że państwo zachowa pakiet kontrolny w spółkach węglowych. Ale we wrześniu minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział „Rz”, że strategia górnicza w sprawie Bogdanki została zmieniona. Związkowcy dowiedzieli się o tym oficjalnie dopiero wczoraj podczas obrad górniczego zespołu trójstronnego.
– To złamanie prawa, bo w tej samej strategii zapisane jest, że każda jej zmiana musi być konsultowana społecznie, a tak się nie stało, więc nie można mówić, że godzimy się na dalszą prywatyzację Bogdanki – mówi „Rz” Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. – Zaskarżymy to działanie do Międzynarodowej Organizacji Pracy, a potem zobaczymy, jaka będzie dalsza forma protestu. – Ścieżka prywatyzacji Bogdanki była konsultowana z zarządem oraz jest znana związkom zawodowym – dodaje Mirosław Taras, prezes kopalni. – W wersji preferowanej przez rząd, czyli zbycia znaczącego pakietu akcji przy zachowaniu kontroli na zasadach podobnych jak w Orlenie (tam skarb ma ok. 27 proc. – red.), jest akceptowalna przez związki i załogę.
Związkowcy obawiają się jednak, że podobne działania mogą dotknąć śląskie kopalnie. Uspokajał ich jednak wiceminister skarbu Jan Bury, który powiedział, że nie ma na razie planu przejęcia przez resort skarbu nadzoru nad śląskimi kopalniami – zachowa go resort gospodarki.
[ramka][b]Kiedy prywatyzacja śląskich kopalń[/b]