Wczorajszemu posiedzeniu ministrów rolnictwa w Luksemburgu towarzyszyło około 5 tysięcy rozwścieczonych rolników, którzy przed siedzibą Komisji Europejskiej zaparkowali kilkaset traktorów. Palenie opon i rzucanie jajkami pomogło przekonać urzędników. Komisarz rolnictwa Mariann Fischer-Boel obiecała mleczarzom 280 mln euro dodatkowej pomocy z oszczędności budżetowych na 2010 r. – Opróżniłam wszystkie swoje kieszenie – zaznaczyła.
[wyimek]0,6mld euro przeznacza co roku UE na subsydia do eksportu mleka [/wyimek]
Największa organizacja związkowa rolników COPA/COGECA przyjęła propozycję komisarz z zadowoleniem. Ale protestujący byli mniej usatysfakcjonowani. Twierdzili, że to kropla w morzu potrzeb. W przeliczeniu na jednego producenta mleka pomoc wyniesie ok. 1 tys. euro.
Fundusz mleczarski zostanie rozdzielony między kraje według wielkości produkcji. Faworyzuje więc Francję i Niemcy, ale skorzysta na tym także Polska, która jest szóstym pod względem wielkości producentem mleka w Unii Europejskiej. Państwa będą mogły dostosować programy pomocy do własnych potrzeb.
Przy rozdzielaniu pieniędzy Komisja ma brać pod uwagę, czy dane państwo członkowskie nie przekracza narodowego limitu (kwoty) mlecznego. W ostatnim roku kwoty przekroczyło pięć państw.