Dwie firmy należące do amerykańskiego banku inwestycyjnego JP Morgan są na liście największych akcjonariuszy polskiego ubezpieczyciela – PZU. Na liście do wypłaty dywidendy znajdowali się wczoraj również fundacja Dariusza Michalczewskiego i Wydawnictwo Kurii Metropolitalnej Gość Niedzielny.
Wypłata miliardowej dywidendy z największej polskiej firmy ubezpieczeniowej planowana jest na 26 listopada. Spółka wypłaci akcjonariuszom łącznie 12,75 mld zł. Na tę sumę składają się niewypłacane od trzech lat zyski oraz tzw. dywidenda zaliczkowa z tegorocznego zysku. Do wypłaty 147,65 złotych (brutto) przypadających na jedną akcję będą mieli prawo akcjonariusze wpisani do księgi akcyjnej towarzystwa 19 listopada.
Odblokowanie wypłaty dywidendy jest elementem podpisanej 1 października ugody między dwoma największymi akcjonariuszami PZU: Skarbem Państwa (55 proc. akcji) i Eureko (32 proc.). Od ośmiu lat walczyli oni o kontrolę nad ubezpieczycielem. Teraz w ramach porozumienia zagraniczny inwestor zgarnie 6,9 mld zł, a Skarb Państwa zadowoli się 3,5 mld zł. W zamian Holendrzy zgodzili się zmniejszyć swój swój udział w polskiej spółce.
W dziesiątce największych firm (z akcjami pracowniczymi) wpisanych wczoraj do księgi akcyjnej PZU są tylko dwa polskie podmioty: BRE Bank i Bank Gospodarstwa Krajowego.
Druga po JP Morgan Securities jest powiązana z Eureko spółka Insurance Network Services z Rotterdamu. Pozostali inwestorzy to głównie firmy amerykańskie, a także zarejestrowane na Bermudach czy w Malezji. Większość z nich to fundusze inwestycyjne, np. bermudzkie Nowe Finanse Ltd., zarządzane przez brytyjską firmę Charlemagne Capital. Przed rokiem w ciągu zaledwie kilku miesięcy fundusz stał się szóstym akcjonariuszem PZU. Nowe Finanse Ltd. zainwestowały w akcje ubezpieczyciela pieniądze pochodzące ze sprzedaży certyfikatów inwestycyjnych zaoferowanych prywatnym inwestorom.