Firmy się boją, że zabraknie drewna

Ceny niektórych gatunków surowca podskoczyły na przetargach nawet o 120 procent

Publikacja: 27.11.2009 04:49

Lasy państwowe na rozchwianym rynku. Na początku roku, by pozbyć się surowca, Lasy Państwowe musiały

Lasy państwowe na rozchwianym rynku. Na początku roku, by pozbyć się surowca, Lasy Państwowe musiały wprowadzić bonifikaty. Teraz ceny poszybowały w górę, ale nie uda się powtórzyć rekordu zysków z 2007 r.

Foto: Rzeczpospolita

– To zagraniczne firmy i spekulanci podbijają ceny drewna – mówi Bogdan Czemko z Polskiej Izby Przemysłu Drzewnego.

Na listopadowym przetargu ceny niektórych asortymentów skoczyły o ponad 100 proc. Jeden z kupujących kilkanaście razy z rządu przebijał własną ofertę, choć nikt inny w tym czasie nie licytował. Zdaniem Czemko spekulacja to sposób na pozbycie się przez europejskie koncerny polskiej konkurencji. – Jeśli ceny surowca będą dla nas zbyt wysokie, nie będą musiały konkurować z polskimi dostawcami podłóg czy tarcicy – mówi Czemko.

Zdaniem Marka Kubiaka z Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego Poltarex gwałtowny wzrost cen drewna na przetargu to skutek m.in. mniejszego pozyskiwania surowca w Niemczech i wysokich ceł w Rosji. Zagraniczne firmy u nas szukają zaopatrzenia. – W najgorszej sytuacji są duże firmy, którym brakuje surowca, a nie mogą z dnia na dzień zwolnić ludzi i zamknąć produkcji – mówi Kubiak.

Jednak przedstawiciele Lasów Państwowych twierdzą, że firmy zagraniczne stanowią co najwyżej 10 proc. wśród klientów i kupują stosunkowo niewielki wolumen. – Prawdziwa konkurencja rozgrywa się pomiędzy krajowymi firmami, które się boją, że będą miały mniejszy dostęp do drewna – mówi Anna Malinowska, rzecznik Lasów.

Od stycznia zmieniają się zasady sprzedaży drewna. Połowa z ponad 32,5 mln m sześc. surowca trafi na internetowe aukcje e-drewno. Drugą połowę Lasy zamierzają sprzedać w ramach negocjacji prowadzonych przez Portal Leśno-Drzewny. W sumie na potrzeby przemysłu w przyszłym roku trafi ok. 27 mln m sześc., bo nieco ponad 5 mln m sześc. Lasy planują sprzedać detalicznie.

Przedstawiciele przemysłu drzewnego i Lasów Państwowych mieli rok na wypracowanie nowych zasad sprzedaży drewna. Przedsiębiorcy chcieli, by drewno było sprzedawane na zasadzie umów długoterminowych, co zapewniłoby firmom stabilny dostęp do materiału. Lasy wolały, by trafiało na przetarg otwarty.

Ostatecznie Marian Pigan, dyrektor generalny LP, zdecydował, że od nowego roku 50 proc. drewna będzie zarezerwowane dla stałych klientów (z tzw. historią zakupów), a pozostałe 50 proc. dla wszystkich zainteresowanych.

– To zagraniczne firmy i spekulanci podbijają ceny drewna – mówi Bogdan Czemko z Polskiej Izby Przemysłu Drzewnego.

Na listopadowym przetargu ceny niektórych asortymentów skoczyły o ponad 100 proc. Jeden z kupujących kilkanaście razy z rządu przebijał własną ofertę, choć nikt inny w tym czasie nie licytował. Zdaniem Czemko spekulacja to sposób na pozbycie się przez europejskie koncerny polskiej konkurencji. – Jeśli ceny surowca będą dla nas zbyt wysokie, nie będą musiały konkurować z polskimi dostawcami podłóg czy tarcicy – mówi Czemko.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca