Wiadomo tylko, że nie wejdą w życie od 1 stycznia 2010 r., tak jak chciały Polska Agencja Żeglugi Powietrznej i Urząd Lotnictwa Cywilnego. – Propozycja PAŻP, aby od 2010 r. podwyższyć stawki o 18 proc., jest nie do zaakceptowania. Jest ona też w sprzeczności z tym, co było zawarte w wysłanym 8 października liście komisarza UE ds. transportu Antonia Tajaniego do odpowiedzialnych za transport ministrów w krajach UE – powiedział „Rz” Anthony Concil z organizacji przewoźników IATA. Jego zdaniem PAŻP nie ma innego wyjścia, jak samej ograniczyć koszty oraz zwiększyć wydajność. PAŻP zapewnia, że ograniczył koszty o kilkadziesiąt milionów złotych.[wyimek]18 proc. podwyżki opłat lotniczych chce od 2010 r. PAŻP[/wyimek]
Zdaniem IATA i europejskiej organizacji AEA w przypadku Polski PAŻP, wyliczając podwyżkę, wziął pod uwagę niewłaściwe dane. Założono, że w roku 2010 spadek ruchu lotniczego w porównaniu z 2009 wyniesie aż 20 proc. Jednocześnie spadek kosztów działalności PAŻP to tylko 5,9 proc.
Agencja chce więc podnieść stawkę, aby zapewnić wysokość wpływów na poziomie roku ubiegłego. – Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nie interweniują władze w krajach, gdzie wnioskuje się o drastyczne podwyżki opłat. Toleruje się tam sytuację, w której mniej wydajny usługodawca przenosi swoje koszty na klientów – mówił wczoraj sekretarz generalny AEA Ulrich Schulte-Strathaus.
Dane z rynku wskazują, że prognoza tak głębokiego spadku jest nieuzasadniona. Jak powiedziała wczoraj Dorota Haller, dyrektor marketingu w LOT, w październiku linia przewiozła o 10 proc. więcej pasażerów niż we wrześniu i o 3 proc. więcej niż przed rokiem.