Decyzja o tym, kiedy dojdzie do podpisania umów gazowych przez Waldemara Pawlaka i wicepremiera Rosji Igora Sieczyna, może zapaść jeszcze w tym tygodniu. Wszystko zależy od efektów wczorajszych rozmów wiceminister gospodarki Joanny Strzelec-Łobodzińksiej z dyrektorem generalnym ds. energii Komisji Europejskiej Philipem Lowe’em. Polska wiceminister odpowiadała w Brukseli na pytania o zgodność umów z prawem Unii. Philip Lowe zgłaszał wątpliwości w liście do resortu gospodarki, żądając przy tym udostępnienia umów zawartych między PGNiG a koncernem Gazprom. Chodziło nie tyle o zapisy dotyczące zwiększenia importu gazu rosyjskiego przez Polskę i wydłużenie kontraktu o 15 lat, ile o zasady tranzytu surowca rurociągiem jamalskim przez Polskę.

Nie wiadomo, czy Joanna Strzelec-Łobodzińska przekonała przedstawiciela Komisji Europejskiej, że nie jest to sprzeczne z regułami obowiązującymi na gazowym rynku. Wczoraj była nieuchwytna.

[wyimek]1,1 mld zł zysku miało PGNiG w I kwartale 2010 r. – oceniają analitycy[/wyimek]

Bez względu na wyniki rozmów w Brukseli PGNiG przygotowuje się do emisji obligacji. Jak dowiedziała się „Rz”, spółka uzgodniła już z sześcioma bankami warunki emisji. Dziś zarząd firmy ma zatwierdzić umowy z bankami, a potem przekaże je do akceptacji radzie nadzorczej.

W pierwszej transzy – zaplanowanej na 22 – 23 lipca – PGNiG będzie mógł wyemitować papiery o wartości do 3 mld zł, ale na pewno skorzysta tylko z części. Ostateczna kwota zależeć będzie od tego, jak dużą kwotę firma będzie musiała spłacić w ramach linii kredytowej, która w tym czasie wygasa. PGNiG może wyemitować papiery nawet za 6 mld zł. Ostateczna decyzja o wartości emisji zapadnie, gdy się okaże, czy firma kupi akcje gdańskiej Energi.