Zdaniem Komisji Europejskiej kartel działał w większości krajów Unii – z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Irlandii i Grecji – w latach 1984 – 2002. Nie tylko ustalał ceny, ale umawiał się co do podziału rynku. Chodzi o sprzedaż stali sprężającej stosowanej do zbrojenia betonu w budownictwie drogowym i mostowym.
[wyimek]1,5 mld euro to wartość kar nałożonych w tym roku na kartele przez KE[/wyimek]
Przedstawiciele hutniczych koncernów omawiali te kwestie podczas tajnych spotkań organizowanych przy okazji oficjalnych rozmów biznesowych. Unijni urzędnicy prowadzący dochodzenie twierdzą, że mają dowody świadczące o ponad pół tysiąca takich zakulisowych spotkań.
– To niesamowite, że tak długo tak znaczna liczba przedsiębiorstw działała na niekorzyść prawie całego europejskiego rynku budowlanego. Ich działalność przypominała wręcz centralne planowanie – skomentował Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. konkurencji. – Komisja nie będzie pobłażliwa wobec karteli, a recydywiści będą karani jeszcze dotkliwiej – podsumował.
Komisja może nałożyć karę, która stanowi do 10 proc. rocznych przychodów za każdy rok łamania prawa. Najwięcej, 276 mln euro, musi zapłacić hinduski koncern ArcelorMittal (tylko w I kwartale 2010 r. jego grupa zarobiła na czysto ok. 570 mln euro). 54 mln euro zapłaci należąca do hiszpańskiej grupy Celsa spółka Tycsa, natomiast austriacki Voestalpine 22 mln euro. Konsekwencji finansowych uniknął niemiecki DWK/Saarstahl, który powiadomił o nielegalnym procederze w 2002 r.