Brak zmian w przepisach o specjalnych strefach ekonomicznych utrudnia inwestorom korzystanie z pomocy publicznej – twierdzą firmy doradcze.

Według Deloitte ponad jedna czwarta firm działających w strefach nie uzyskała jeszcze żadnych korzyści podatkowych. Wśród nich są także przedsiębiorcy, którzy już zakończyli swoje inwestycje. Według badań przeprowadzonych w 152 firm ze stref, zaledwie jedna czwarta przedsiębiorstw wyczerpie przysługujący limit odliczeń, a ponad 13 proc. w ogóle nie wykorzysta zwolnienia.

– Na braku elastyczności przepisów inwestorzy mogą tracić podwójnie. Firma ze stratą nie dość, że nie skorzysta na zwolnieniu podatkowym, to często musi jeszcze utrzymywać zbyt dużą wobec potrzeb liczbę zatrudnionych, aby nie cofnięto jej zezwolenia – mówi Paweł Tynel z Ernst & Young.

Eksperci podkreślają, że sytuację firm może poprawić szybka nowelizacja ustawy o strefach, pozwalająca m.in. na redukcję niepotrzebnych etatów.

Jak twierdzi przygotowujące ją Ministerstwo Gospodarki, zmiana ustawy powinna być zatwierdzona przez Radę Ministrów jeszcze przed wakacjami. Według wiceministra Rafała Baniaka resort gospodarki zgodził się nawet zrezygnować w ustawie z możliwości 25-proc. redukcji etatów w okresie kryzysu. Mogłoby to skłonić do poparcia nowelizacji przez sprzeciwiającego się dotąd zmianom ministra finansów.