Polski LOT chce szukać nowego samolotu

LOT szuka następców wysłużonych, średniodystansowych boeingów 737 i maszyn o zasięgu regionalnym

Aktualizacja: 16.08.2010 02:48 Publikacja: 15.08.2010 20:54

Polski LOT chce szukać nowego samolotu

Foto: materiały prasowe

Kontraktem na maszyny średniego zasięgu zainteresowane są włosko-francuski ATR (to jego samoloty, eksploatowane obecnie prze LOT, mają być wymienione na nowe), japoński MRJ (Mitsubishi Regional Jet) i kanadyjski Bombardier. Oferta Mitsubishi nie wchodzi w rachubę, bo LOT chce kupić nowoczesne maszyny turbośmigłowe, a Japończycy oferują odrzutowce. Kontrakt jest znaczący – opiewa na 400 mln dolarów.

W ostatnich kilku tygodniach ATR zaczął wykorzystywać naciski dyplomatyczne i medialne (wysyła m.in. dziennikarzom listy pytań do zadania LOT), aby w ten sposób zapewnić sobie ten kontrakt. Nieoficjalnie "Rz" dowiedziała się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, że resort nie zamierza się angażować w sprawę ATR. – Decyzja o wyborze samolotu jeszcze nie zapadła – informuje z kolei rzecznik LOT Jacek Balcer. Nie ukrywa, że przedłużenie współpracy z ATR miałoby ogromne zalety: – Można by wykorzystać 20 lat doświadczeń mechaników i wyszkolonych pilotów, którzy nie musieliby opanować pilotowania nowego typu maszyn – mówi rzecznik LOT.

ATR na świecie ma swoich zwolenników. – Kupujemy ATR 72-600, a nie Q400 Bombardiera, bo nie chodzi nam o zwiększenie komfortu lotów ani większą pojemność maszyn – powiedział "Rz" David Neelman, założyciel brazylijskiej linii Azul, największego klienta ATR. – Potrzebne są nam oszczędne krótkodystansowe samoloty, które zużywają niewiele paliwa.

– W Polsce ATR przespał dwie szanse, a w tej chwili stara się pozyskać kontrakt niestandardowymi metodami. Po pierwsze, wydawało mu się, że jeśli od 20 lat LOT latał jego samolotami, to kolejne zamówienia ma w kieszeni. A tak nie jest – uważa Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców TOR.

– To dlatego przez długie miesiące nie starał się zachęcić LOT do kupienia jego maszyn. Po drugie, najnowszy model ATR 72-600 nie jest dostępny, tak jak bombardier Q600, praktycznie od zaraz. Z tego, co wiem, dwie maszyny Kanadyjczyków mogłyby zacząć latać w barwach LOT już na jesieni. Te samoloty rzeczywiście są mniej ekonomiczne, ale szybsze i bardziej komfortowe. Np. z Krakowa do Paryża Q400 leci ok. 2 godz. 40 minut, ATR potrzebuje na pokonanie tej trasy 4,5 godziny.

Kiedy w 2005 roku Polskie Linie Lotnicze LOT miały zdecydować, czy kupią od Boeinga dreamlinery, czy poczekają na produkt Airbusa – A350, też doszło do nacisków dyplomatycznych. Do ówczesnego premiera RP Marka Belki napisali listy kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, premier Wielkiej Brytanii Tony Blair i prezydent Francji Jacques Chirac. Jak powiedział nam wówczas b. prezes LOT Marek Grabarek, premier dał mu wolną rękę w podjęciu decyzji, zastrzegając, że model maszyny musi być odpowiedni dla przewoźnika.

Decyzja okazała się słuszna, ponieważ A350 jeszcze nie istnieje. B787 już lata, choć i w tym przypadku opóźnienie dostaw jest znaczne – LOT otrzyma pierwsze dreamlinery za nieco ponad rok. Być może jednak wysłużone boeingi 737 zastąpią europejskie airbusy A320.

Kontraktem na maszyny średniego zasięgu zainteresowane są włosko-francuski ATR (to jego samoloty, eksploatowane obecnie prze LOT, mają być wymienione na nowe), japoński MRJ (Mitsubishi Regional Jet) i kanadyjski Bombardier. Oferta Mitsubishi nie wchodzi w rachubę, bo LOT chce kupić nowoczesne maszyny turbośmigłowe, a Japończycy oferują odrzutowce. Kontrakt jest znaczący – opiewa na 400 mln dolarów.

W ostatnich kilku tygodniach ATR zaczął wykorzystywać naciski dyplomatyczne i medialne (wysyła m.in. dziennikarzom listy pytań do zadania LOT), aby w ten sposób zapewnić sobie ten kontrakt. Nieoficjalnie "Rz" dowiedziała się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, że resort nie zamierza się angażować w sprawę ATR. – Decyzja o wyborze samolotu jeszcze nie zapadła – informuje z kolei rzecznik LOT Jacek Balcer. Nie ukrywa, że przedłużenie współpracy z ATR miałoby ogromne zalety: – Można by wykorzystać 20 lat doświadczeń mechaników i wyszkolonych pilotów, którzy nie musieliby opanować pilotowania nowego typu maszyn – mówi rzecznik LOT.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej