Nokia miała swojego iPhone'a przed Apple

Kilkanaście dni po tym jak w Nokii pojawił się nowy prezes, na jaw wychodzą wstydliwe sekrety największego na świecie producenta telefonów komórkowych – spętanego przez biurokrację i zachowawcze decyzje menedżerów.

Publikacja: 03.10.2010 01:01

Nokia miała swojego iPhone'a przed Apple

Foto: copyright PhotoXpress.com

Fińska Nokia słabnie finansowo, a od analityków, inwestorów i przede wszystkim klientów zbiera cięgi za przestarzałe telefony, które nie są w stanie konkurować z iPhone czy nowoczesnymi telefonami z systemem Google Android, które nie tylko szybko tanieją i zyskują popularność, ale też generują największe zyski dla producentów i operatorów.

Okazuje się, że fińska korporacja na kilka lat przed rynkową premierą iPhone, który na zawsze zmienił rynek komórek, miała własny prototyp dotykowego telefonu zaprojektowanego, tak jak sprzęt Apple, pod kątem przeglądania Internetu i korzystania z multimediów. Pomysł nie wyszedł poza fazę prototypu, a korzystanie z Internetu w telefonie z wielkim ekranem menedżerowie Nokii uznali za mało perspektywiczne. Był rok 2004 r. Apple iPhone, najbardziej dochodowy telefon komórkowy wszech czasów jedno z kół zamachowych dynamicznie rosnącego rynku smartfonów miał pojawić się na rynku trzy lata później.

[srodtytul]Menedżerom zabrakło odwagi [/srodtytul]

Jak napisał amerykański dziennik „The New York Times”, który dotarł kilka dni temu do byłych pracowników Nokii, prototyp został zaprezentowany podczas spotkania z klientami biznesowymi w głównej siedzibie Nokii w fińskim Espoo. Jak twierdzi cytowany przez „NYT” Ari Hakkarainen, były menedżer Nokii odpowiedzialny za rozwój produktów Nokie Series 60, powodem wstrzymania projektu były wysokie koszty produkcji urządzenia i wątpliwości co do zapotrzebowania klientów na podobny produkt. – Nikt nie poznał się na potencjale ekranów dotykowych. Produkt był ryzykowny. Kierownictwo firmy zachowało się jak zawsze w podobnych sytuacjach, wstrzymali projekt – mówi Hakkarainen.

Jak utrzymuje były menedżer Nokii, najważniejszym zadaniem nowego prezesa, Stephena Elopa, tylko pozornie jest odzyskanie pozycji firmy w segmencie topowych, najbardziej zaawansowanych urządzeń. – Ważniejsze, i trudniejsze, będzie pokonanie biurokracji, jaką przesiąkła Nokia oraz przekonania o własnej nieomylności, którego organizacja nabyła dzięki swojemu sukcesowi i pozycji lidera rynku – mówi.

[srodtytul]Akcjonariusze Nokii chcą zarabiać [/srodtytul]

Wysokie poczucie własnej wartości jednak nie przekonuje akcjonariuszy. Nokia cierpi finansowo z powodu spadku popularności jej smartfonów, czyli popularnych w Polsce urządzeń serii E (biznesowa) czy N (multimedialna). Spadek ten jest dotkliwy, mimo niezwykłego tempa wzrostu globalnej sprzedaży smartfonów. Firma analityczna IDC wyliczyła, że w 2009 r. sprzedaż tych urządzeń wzrosła o ponad 20 proc. w ujęciu rok do roku. W 2010 r. wzrost ma wynieść ponad 55 proc., a na rynek dostarczonych zostanie ponad 260 mln urządzeń. Nokia pozostaje jednak na uboczu tego segmentu rynku. W drugim kwartale 2010 r. jej udział w rynku smartfonów wyniósł 38,1 proc. (spadek z 40,3 proc. rok wcześniej) mimo że dostawy telefonów Nokii wzrosły z 16,9 mln sztuk w drugim kwartale 2009 r. do 24 mln sztuk w tym samym okresie 2010 r. Nokia po prostu rośnie zbyt wolno.

Sytuacja dla Nokii jest o tyle bolesna, że na smartfonach producenci osiągają najwyższe marże w branży. Tymczasem marża Nokii na telefonach od 2007 r. (premiera iPhone) spadła z 21 proc. do poziomów jednocyfrowych. Urządzenia tej klasy polubili także operatorzy, bo podłączone do sieci telefony umożliwiające np. ściąganie aplikacji generują znacznie wyższe przychody w przeliczeniu na użytkownika (ARPU) niż tradycyjne komórki.

Ponawiane próby stworzenia urządzenia które będzie w stanie konkurować z iPhone nie udają się. Premiera Nokii N8, najnowszego flagowego smart fona Finów, kilka dni temu została przesunięta z powodu „ostatecznych poprawek w oprogramowaniu”. 500 propozycji poprawek. Przyjętych – zero

To właśnie ono, a konkretnie system operacyjny Symbian, jaki działa w topowych Nokiach, jest przedmiotem najbardziej zajadłej krytyki. Symbian przegrywa niemal z całą konkurencją w rankingach satysfakcji klientów, a technicznie należy do te samej, przestarzałej generacji, co Microsoft Windows Mobile 6. Z wgrywania Symbiana do swoich telefonów właśnie zrezygnował Samsung, ostatni poza Nokią producent, który wspierał to oprogramowanie.

Gdyby w 2002 r. szefowie koncernu podjęli inne decyzje, sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Jeden z byłych pracowników Nokii, cytowany przez „NYT” ujawnił, że już osiem lat temu firma dysponowała innowacyjnym prototypem trójwymiarowego graficznego interfejsu użytkownika, który całkowicie odmieniłby sposób korzystania z Symbiana – dziś uznawanego za niewygodny i mało intuicyjny. Dwa dolary i pięć centów

Juhani Risku, menedżer który pracował w tym czasie w zespole projektującym interfejs telefonów Nokii ujawnił w „NYT”, że wdrożenie nowego oprogramowania ostatecznie zwiększyłoby koszt produkcji telefonu o 2 dolary i 5 centów. Z tego powodu innowacja została wycofana, a projekt odłożony na półkę. Podobnie działające interfejsy 3D zaprezentowały potem Samsung i LG. Siedem lat później, w 2009 r. Juhani Risku twierdzi, że w latach 2001-2009 jego zespół zaproponował ponad 500 poprawek do systemu Symbian. Wprowadzenia nie doczekała się żadna z nich. – Nie było żadnego sposobu, by przekonać do innowacji menedżerów średniego i wyższego szczebla – powiedział Ari Hakkarainen.

Nokia oficjalnie nie odniosła się do zarzutów formułowanych przez byłych pracowników. Naciskana przez „NYT” rzeczniczka koncernu, Arja Suominen, stwierdziła jedynie, że byli to indywidualni menedżerowie pracujący w niewielkich zespołach.

[srodtytul]Lider produkcji najprostszych telefonów [/srodtytul]

Wycena giełdowa Nokii od 2007 r. zmniejszyła się o 70 proc., a akcjonariusze musieli pogodzić się z drastycznie niższymi dywidendami od zysków. Nic dziwnego – na przykład w drugim kwartale 2010 r. zysk koncernu (227 mln euro) był aż o 40 proc. niższy niż rok wcześniej.

– Nokia świetnie radzi sobie z prostymi telefonami. Ich budowę Finowie opanowali do perfekcji. Jednak marże osiągane w tym segmencie nie należą do wysokich, w związku z czym udziałowcy Nokii są coraz mniej cierpliwi – powiedziała niedawno „Rz” Magda Borowik, analityk rynku telekomunikacyjnego z polskiego oddziału IDC.

Fińska Nokia słabnie finansowo, a od analityków, inwestorów i przede wszystkim klientów zbiera cięgi za przestarzałe telefony, które nie są w stanie konkurować z iPhone czy nowoczesnymi telefonami z systemem Google Android, które nie tylko szybko tanieją i zyskują popularność, ale też generują największe zyski dla producentów i operatorów.

Okazuje się, że fińska korporacja na kilka lat przed rynkową premierą iPhone, który na zawsze zmienił rynek komórek, miała własny prototyp dotykowego telefonu zaprojektowanego, tak jak sprzęt Apple, pod kątem przeglądania Internetu i korzystania z multimediów. Pomysł nie wyszedł poza fazę prototypu, a korzystanie z Internetu w telefonie z wielkim ekranem menedżerowie Nokii uznali za mało perspektywiczne. Był rok 2004 r. Apple iPhone, najbardziej dochodowy telefon komórkowy wszech czasów jedno z kół zamachowych dynamicznie rosnącego rynku smartfonów miał pojawić się na rynku trzy lata później.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca