Reklama

Samochody droższe od nowego roku

Wyższy VAT i norma Euro 5 mogą podnieść ceny nawet o 9 proc.

Publikacja: 09.10.2010 04:06

Coraz więcej Polaków decyduje się na kupno nowego samochodu. Choć wciąż jest ich mniej niż przed rokiem, to spadek popytu wśród Kowalskich wreszcie wyhamowuje. Po ośmiu miesiącach sięgał 9 proc. (to 8,5 tys. klientów), a po dziewięciu wynosi 7 – 8 proc. Najchętniej kupujemy fiata punto i skodę octavię.

Nie jest to jednak objaw poprawy kondycji finansowej naszych rodaków.

– Ruch w salonach podkręca obawa przed przyszłorocznym wzrostem cen – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Takie niebezpieczeństwo niosą ze sobą zapowiedziany przez rząd wzrost VAT do 23 proc. oraz surowsza norma czystości spalin Euro 5, którą nowe auta muszą spełniać od 2011 roku.

– Jeśli nie będzie dodatkowych bodźców wspomagających rynek, ceny w salonach mogą wzrosnąć w granicach 3 – 9 proc. – uważa Kazimierz Żytkowicz, dyrektor zarządzający firmy Wikar, dilera Forda.

Reklama
Reklama

Perspektywę podwyżek potwierdzają importerzy. Ale wskazują, że ceny mogą wzrosnąć z opóźnieniem. – Będziemy obserwować rynek i konkurencję. Na pewno nie podniesiemy cen z początkiem stycznia – twierdzi Magdalena Węglewska z Mazda Motor Poland.

Ważna będzie też kondycja złotego. Jeśli się wzmocni, a tak prognozuje część ekonomistów, może to nieco zbić podwyżki. Za to przed końcem roku trafią się pewnie okazje w postaci kilkutysięcznych upustów na auta z normą Euro 4.

Tymczasem jeszcze szybciej przed wzrostem cen uciekają firmy. Mają więcej do stracenia, bo w 2011 r. znika możliwość odliczenia całego VAT przy kupnie auta z kratką. We wrześniu liczba rejestracji takich samochodów wzrosła w porównaniu z sierpniem o prawie 40 proc. Przedsiębiorcy tak mocno podkręcili popyt, że niektóre okratkowane modele, zwłaszcza droższe – jak terenowe Audi Q5 – skończyły się już dwa miesiące temu.

Coraz więcej Polaków decyduje się na kupno nowego samochodu. Choć wciąż jest ich mniej niż przed rokiem, to spadek popytu wśród Kowalskich wreszcie wyhamowuje. Po ośmiu miesiącach sięgał 9 proc. (to 8,5 tys. klientów), a po dziewięciu wynosi 7 – 8 proc. Najchętniej kupujemy fiata punto i skodę octavię.

Nie jest to jednak objaw poprawy kondycji finansowej naszych rodaków.

Reklama
Biznes
USA chcą podwyżek cen leków w Europie. Trump naciska na koncerny farmaceutyczne
Biznes
E-aut przybywa, producenci mają kłopoty
Biznes
Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów
Biznes
Nowy rekord liczby niewypłacalnych firm w Polsce
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama