Podczas salonu samochodowego w Genewie w 2008 r. Seat pokazał koncepcyjny model SportCoupe Bocanegra. Nazwa – z hiszpańskiego czarne usta – i przykuwające wzrok ciemne nakładki na przednim zderzaku, nawiązywały do charakterystycznego czarnego „pyska” seata 1200 sport, który produkowano w połowie lat 70. ubiegłego wieku.
Kilka miesięcy po szwajcarskim show, ze SportCoupe zmyto wyzywający makijaż i auto, już jako nowa ibiza, wjechało do salonów.
Dla tych, którzy nie mogą zapomnieć o genewskiej, czarnoustnej piękności, Seat przygotował pakiet stylizacyjny pozwalający zmienić małego hiszpańskiego hatchbacka w namiastkę koncepcyjnego wampa. Ostry makijaż najbardziej pasuje do kobiet z odpowiednim temperamentem, tak więc i zestaw „czarne usta” dedykowany jest wyłącznie najmocniejszym ibizom – FR i cupra.
W tym ostatnim, za ciemną atrapą chłodnicy, kryje się 180 konny, podwójnie doładowany silnik o pojemności 1,4 litra. Na wolnych obrotach o swoim istnieniu informuje jedynie cichym, pospolitym mrukiem, ale gdy strzałka obrotomierza przekroczy wartość 3500 obr./min zaczyna „śpiewać” pięknym basem.
Czarny przód ładnie kontrastuje z bielą nadwozia i nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z szybkim autem. Groźnego spojrzenia bocangery wystraszy się niejeden miłośnik spacerowej jazdy lewym pasem. Gdy je zobaczy we wstecznym lusterku swojego samochodu zazwyczaj posłusznie ustępuje drogi.