– Był już rok 2005, kiedy się zachłyśnięto wynikami. W roku 2010 dzięki koniunkturze na rynku górnictwo ma być na plusie. Jednak trzeba pamiętać o tym, że bez znaczącego zasilenia kapitałowego, bez uruchomienia nowych pól wydobywczych będzie nam groził dalszy spadek wydobycia – tłumaczy były wiceminister gospodarki.

Krzysztof Tchórzewski wskazuje, że nawet jeśli Jastrzębska Spółka Węglowa pozyska w przyszłym roku środki z giełdy, to będzie to za mało na zwiększenie wydobycia.

– Co najwyżej może to wystarczyć na zatrzymanie jego spadku – zaznacza Tchórzewski. – A popyt na węgiel koksowy i koks na światowym rynku będzie się zapewne utrzymywał na wysokim poziomie – dodaje. A JSW jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali.

Krzysztof Tchórzewski wskazuje, że w gospodarce powinna być ciągłość i że reformę górnictwa i energetyki trzeba konsekwentnie realizować.

– Niestety, zamiast tego mamy chęć pospiesznej wyprzedaży przedsiębiorstw. Wystarczy wspomnieć o sprzedaży Lubelskiego Węgla Bogdanka czy też o chęci sprzedaży Enei. Taka nieprzemyślana wyprzedaż jest działaniem na szkodę państwa polskiego – podsumowuje były wiceminister.