Niektóre z nich, to pokazanie auta trochę zmienionego, po delikatnym liftingu. Zobaczymy jednak również auta całkowicie nowe. To wszystko w nie najlepszej atmosferze, bo przy rynku bardzo zatłoczonym i spadającej sprzedaży, która w ubiegłym roku zmniejszyła się o ponad 14 proc do poniżej 14 mln pojazdów.
Genewa, to miejsce, gdzie producenci chwalą się swoimi najmniejszymi i najbardziej ekologicznymi produktami. A potencjalni klienci bardziej, niż kiedykolwiek będą przyglądali się jak ekonomiczne to są auta w eksploatacji,co w sytuacji, kiedy benzyna w Europie kosztuje dobrze powyżej 1,5 euro.
Dlatego Toyota zapowiedziała premierę hybrydowego iQ, a Honda - Jazza z mieszanym benzynowo- elektrycznym napędem. Samochody elektryczne i hybrydowe pokażą także producenci tak kultowych aut, jak Porsche, podczas gdy Rolls Royce będzie chciał udowodnić,że wielka elektryczna limuzyna nie jest dla niego zbytnim wyzwaniem.
Auta z oszczędniejszym napędem stają się coraz bardziej popularne, bo rynek wyraźnie z wielką ostrożnością podchodzi dzisiaj do aut z napędem czysto elektrycznym. Po pierwsze są one jeszcze nadal bardzo drogie (np Opel Ampera ma kosztować prawie 43 tys. euro), a po drugie nadal kierowcy obawiają się, czy takie auto nie okaże się kłopotliwe w eksploatacji, czy bateria nie wyładuje się gdzieś w trasie,albo czy nie okaże się znacznie mniej pojemna np. z powodu zimna na zewnątrz.
Hynundai i Kia przyjechali do Genewy w aurze chwały. Wspólna sprzedaż koreańskiego koncernu w ubiegłym roku wyprzedziła japońską Toyotę. Japończycy jednak nie zamierzają się poddać, także na rynku europejskim. Do kupna swoich aut zamierzają zachęcać Yarisem HSD z silnikiem elektrycznym. To auto najprawdopodobniej będzie produkowane w fabryce w Valenciennes we Francji, a pierwsze auta na rynku miałyby się pokazać na początku 2012.