Dziś w Kompanii odbyła się kolejna tura negocjacji na linii zarząd – związki. Przypomnijmy, że górnicy domagają się tam 10 proc. podwyżek wynagrodzeń, zarząd zaś mówił stanowcze nie proponując podwyżkę o poziom inflacji. Jednak dziś szefostwo spółki zmieniło nieco stanowisko. - Kolejne rozmowy w poniedziałek, ale wszystko jest na dobrej drodze – mówił „Rz" Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii pytany o szanse na porozumienie. Związkowcy w nieoficjalnych rozmowach mówią, że szansa na porozumienie jest, bo nowe propozycje zarządu są, ale oficjalnie mówią tylko, że w poniedziałek odniosą się do propozycji zarządu. - Nowa propozycja jest lepsza niż poprzednie, ale trzeba jeszcze trochę zarząd przycisnąć – mówi „Rz" jeden ze związkowców.

Jakie propozycje padły na środowym spotkaniu? - Na pewno sensowniejsze, niż poprzednie. Zarząd zaproponował nieco ponad 3 proc. wzrost wynagrodzeń i to od początku roku, a więc z nadpłatą, a ponadto powrót do rozmów o dalszych podwyżkach w drugim półroczu i rozmowy o wyrównaniu dysproporcji płacowych – wylicza w rozmowie z „Rz" Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia'80. Średnia płaca miesięczna brutto w Kompanii to ok. 5700 zł. Podwyżka o 3 proc. kosztowałaby spółkę dodatkowo ponad 123 mln zł (już teraz Kompania zatrudniająca ok. 60 tys. ludzi wydaje na wynagrodzenia ponad 4 mld zł rocznie). Związkowcy i zarząd Kompanii są w sporze zbiorowym od kilku tygodni. Na razie jednak udaje się prowadzić rozmowy bez udziału mediatora. Inaczej jest jednak w Katowickim Holdingu Węglowym.

-Czekamy na wyznaczenie mediatora i dopiero wtedy wrócimy do rozmów – mówi Ziętek. W KHW związkowcy domagają się 500 zł podwyżki na osobę (KHW zatrudnia ok. 19,5 tys. ludzi).