Już w lipcu właścicieli aut i kierowców czekają poważne zmiany. MSWiA ma gotowy projekt ustawy o Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (zobacz projekt - pdf, 18,9 MB). Jeszcze w kwietniu ma się nim zająć rząd. Zmiany przyspieszą rejestrację aut sprowadzanych z UE i ułatwią życie kierowcom.
W czym rzecz? W trakcie kontroli drogowej kierowca-właściciel nie będzie musiał mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego, prawa jazdy i polisy OC. Wszystkie te informacje na podstawie dowodu można bowiem uzyskać w bazie danych.
MSWiA chce też, by numer rejestracyjny auta był do niego przypisany na cały czas użytkowania. Jeśli się uda, przy zmianie samochodu niepotrzebna będzie już wizyta w urzędzie i wymiana tablic na nowe. To także oszczędność pieniędzy. Dziś to wydatek rzędu 100 zł. Pomysł ledwo się pojawił, a już budzi wątpliwości. Chodzi o to, czy na skutek ruchu w sprzedaży samochodów np. po stolicy nie będą jeździć auta z rejestracją gdańską i odwrotnie.
– Nie dostrzegam w tym pomyśle żadnego zamieszania informacyjnego. Każdy policjant w ciągu kilku sekund jest w stanie ustalić dane właściciela bez względu na to, czy mieszka w Gdańsku czy Warszawie. W przyszłości tablice przestaną być utożsamiane z miejscem zamieszkania właściciela – mówi „Rz" Marek Słowikowski, dyrektor Departamentu Ewidencji Państwowych i Teleinformatyki w MSWiA.
Trudniej ma być także odmłodzić swój samochód przy sprzedaży. Dane o stanie licznika i liczbie właścicieli będą umieszczane w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Informacje te uzyskane podczas obowiązkowego badania technicznego przekazywać będą stacje kontroli pojazdów.