Tiger traci, zyskują inne energetyki

Sądowy spór FoodCare z Dariuszem Michalczewskim osłabił pozycję rynkową napoju Tiger. Chętnych, aby zająć jego miejsce, nie brakuje

Publikacja: 07.05.2011 09:00

Tiger traci, zyskują inne energetyki

Foto: Rzeczpospolita

Zakaz sądowy dotyczący produkcji i sprzedaży napoju energetycznego Tiger przez firmę FoodCare sprawił, że markę coraz trudniej znaleźć na półkach w polskich sklepach. W pierwszym kwartale 2011 r. wielkość jej sprzedaży mogła być o niemal 40  proc. niższa niż przed rokiem – ustaliła "Rz".

O wstrzymanie sprzedaży tigera przez FoodCare wystąpiła fundacja Równe Szanse należąca do Dariusza Michalczewskiego, właściciela znaku towarowego Tiger. Były bokser zerwał umowę z tą firmą pod koniec 2010 r., ponieważ przestała mu płacić za korzystanie ze znaku. Licencji udzielił grupie Maspex, która wprowadziła na rynek swoją wersję napoju Tiger. Na razie firma ta nie podaje, jakie wyniki notuje jej energetyk. Dorota Liszka, rzecznik prasowy Maspeku przyznaje jedynie, że są coraz lepsze.

FoodCare, który uważa się za autora sukcesu tigera – wyprzedził red bulla i został liderem polskiego rynku napojów energetycznych – nie zamierza zrezygnować z marki i zapowiada walkę przed sądem.

Tymczasem na zamieszaniu wokół tigera zaczęli  korzystać jego konkurenci. W pierwszym kwartale tego roku o 27 proc. urosła sprzedaż marki Riders należącej do firmy Ustronianka. Udziały rynkowe o niecały 1 pkt proc. poprawiła Green Up należąca do spółki Herbapol Lublin. Natomiast o 69 proc. urosła wielkość sprzedaży trzeciej na rynku marki Burn należącej do koncernu Coca-Cola.

Napojowy gigant, tak jak pozostali gracze, podkreśla, że lepsze wyniki zawdzięcza realizowanej strategii, a nie zamieszaniu na rynku.  Iwona Jacaszek, dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska, tłumaczy, że firma m.in. wprowadziła na rynek burna z dodatkiem soków. Dodaje także, że Coca-Cola koncentruje się na działaniach promocyjnych w dużych miastach, gdzie popyt na napoje energetyczne jest największy.

Udziały sięgające 30 proc. – które w czasach świetności miał tiger – to łakomy kąsek dla pozostałych firm, ponieważ rynek napojów energetycznych zaczął się już nasycać.

Firma Nielsen podaje, że w pierwszym kwartale 2011 roku wielkość sprzedaży energetyków urosła o 2 proc. W tym czasie jej wartość skurczyła się o 4 proc. Powód? Firmy walczą o rynek, obniżając ceny. Niską ceną do kupowania swojego tigera zachęca Maspex. Dorota Liszka, rzecznik prasowy  firmy, informuje, że od dwóch tygodni w całym kraju cena sugerowana tego napoju wynosi 1,99 zł. Dodaje, że jest to jednak promocja czasowa.

Iwona Jacaszek tłumaczy, że na spadek wartości rynku ma także wpływ rosnący udział dyskontów w sprzedaży energetyków w Polsce.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca