– Jest już na wszelki wypadek gotowy dokument do zarządu, bo protest musi być złożony na pięć dni przed planowaną akcją, a jeśli dziś nie dojdzie do porozumienia, natychmiast zostanie złożony tak, by zatrzymanie kopalń było możliwe już 9 czerwca – mówi "Rz" osoba zbliżona do sprawy.
Analitycy ostrzegają - to może obniżyć wycenę nawet o 25 proc.
– Może się okazać, że zaproponowana cena tak, jak w przypadku BGŻ będzie za wysoka i Skarb Państwa, by wyjść z transakcji z twarzą będzie musiał sprzedać Jastrzębie znacznie poniżej realnej wartości spółki - mówi „Rz" analityk zbliżony do transakcji.
Po trzech godzinach rozmów Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców mówił „Rz", źe jak na razie nie przynoszą one żadnego przełomu.