- Zaproszę do siebie na rozmowę prezesa Pierre-Henri Gourgeona — powiedział agencji AFP minister handlu zagranicznego, Pierre Lellouche. Dodał, że spodziewa się okazania przez przewoźnika wdzięczności po tym, jak on pomógł mu, gdy miał problemy z Brukselą.
- Francuski skarb państwa ma w Air-France-KLM 15 proc. udziałów - przypomniał minister i dodał, że na dużym zamówieniu samolotów u europejskiego producenta mającego centralę we Francji skorzystają francuskie miejsca pracy.
Ponad 100 deputowanych do Zgromadzenia Narodowego podpisało się pod petycją do narodowego przewoźnika, aby kupił samoloty A350 a nie B787, gdy będzie składać zamówienie na 100 maszyn dalekiego zasięgu.