Ten samochód mógł być ratunkiem dla warszawskiej FSO. W Zurychu Chevrolet zaprezentował dziennikarzom nowy model popularnego Aveo. Fabryka na Żeraniu, która do lutego produkowała poprzednie aveo, liczyła, że General Motors zdecyduje się na produkowanie nowej generacji tego auta w Warszawie. Ale Amerykanie wybrali Koreę i USA. – Na to, by nowe Aveo produkowała FSO nie ma żadnych szans – ucina spekulacje dyrektor sprzedaży Chevrolet Europe Cesare Prati.
Producent liczy, że nową generacją samochodu z segmentu aut małych umocni pozycję na rynku. Ma na to duże szanse, bo Chevrolet jest teraz najlepiej sprzedającą się marką w Europie. W okresie od stycznia do maja jego udział w rynku zwiększył się z 2,15 proc. w roku ubiegłym do 2,75 proc. obecnie.
Także w Polsce amerykańska marka ma dobre wyniki. Według Instytutu Samar, w pierwszych pięciu miesiącach tego roku, Chevrolet zwiększył liczbę rejestracji o przeszło 21 proc. Takiego rezultatu nie osiągnął żaden z importerów i producentów samochodów.
- Nowe Aveo jest dla nas szczególnie ważne – podkreśla dyrektor generalny Chevrolet Poland Andrzej Żelazny. Nic dziwnego: dotychczasowy model stanowił prawie połowę sprzedaży marki w Polsce. Importer liczy, że nowy spodoba się ludziom młodym, a przede wszystkim, że zainteresują się nim firmy. - Liczymy, że sprzedaż dla firm wzrośnie z obecnych 20 proc. do prawie 40 proc. na koniec przyszłego roku – dodaje Żelazny.
W tym tygodniu nowe Aveo pojawi się w salonach. Za podstawową wersję 5-drzwiowego samochodu z benzynowym silnikiem o pojemności 1,2 litra i mocy 70 KM trzeba będzie zapłacić 36,5 tys. zł (z klimatyzacją o 2 tys. zł drożej). To o 4,5 tys. zł. więcej niż kosztuje poprzedni model, który będzie sprzedawany do wyczerpania zapasów.