Do problemów obecnie najbardziej zagrożonego rejonu eksploatacyjnego w polskich kopalniach węgla kamiennego komisja powróci na kolejnym posiedzeniu 19 sierpnia.
– Przez kilka najbliższych tygodni, do 19 sierpnia, kierownictwo kopalni powinno wypełnić kilka istotnych zaleceń komisji. Zdaniem ekspertów konieczna jest m.in. poprawa efektywności odmetanowania i zmiana organizacji robót – tłumaczy Jolanta Talarczyk, rzeczniczka WUG. – Ściana została uruchomiona 24 stycznia i od początku przysparzała wielu kłopotów. IV kategoria zagrożenia metanowego, III stopień zagrożenia tąpaniami, sąsiedztwo pola pożarowego oraz eksploatacja poniżej poziomu udostępnienia. Te czynniki zadecydowały, że Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach zakwalifikował ją do rejonów szczególnego nadzoru – dodaje.
- Pamiętając o katastrofach i niebezpiecznych zdarzeniach związanych z niekontrolowanym wypływem metanu do wyrobisk w innych kopalniach tej spółki w imieniu kierownictwa Wyższego Urzędu Górniczego proszę o dogłębną analizę sytuacji – mówił Marek Jarczyk, zastępca dyrektora Departamentu Górnictwa WUG.
Podczas przeprowadzanych w ostatnich miesiącach trzech kontroli inspektor nie miał szans dojść do ściany, ponieważ wstrzymywano roboty i wycofywano górników z powodu wysokiego poziomu zagrożenia metanowego. Od początku eksploatacji w styczniu tego roku doszło do 2400 przekroczeń stężenia metanu na łączny czas 28 tys. minut.
Wstępnie ustalono, że rejon ściany ma być w całości objęty strefą zabezpieczającą przed możliwością przemieszczania się wybuchu pyłu węglowego. Wydobycie będzie możliwe, ale o postępie zmniejszonym do 2,5 metrów bieżących na dobę i przy obniżeniu dopuszczalnego stężenia metanu do 1,2 proc. w wylotowym pędzie powietrza. Po wykonaniu badań dotyczących wydzielania metanu komisja podejmie kolejną debatę nad przyszłością tej ściany.