MSBS 5,56 — nowoczesne karabinki, które mają w armii zastąpić tysiące automatów z rodziny Kałasznikowa, będą budowane w nowej radomskiej fabryce broni.

Inwestycja warta kilkadziesiąt milionów złotych, finansowana z kredytów bankowych i funduszów Agencji Rozwoju Przemysłu, ulokowana została w radomskiej podstrefie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Kończymy projektowanie nowego zakładu, skrojonego dokładnie na potrzeby Łucznika. Wiosną przyszłego roku rusza budowa – mówi Tomasz Nita, prezes Fabryki Broni Radom. To pierwsza od kilkudziesięciu lat znacząca inwestycja w słynnej zbrojeniowej firmie, która nadal robi dla armii karabinki Beryl i pistolety, a także naprawia broń strzelecką. W zeszłym roku przychody spółki sięgnęły 40 mln zł, zysk 0,5 mln zł.

Rodzina karabinków automatycznych MSBS 5,56, która zrywa z technologiczną tradycją wywodzącą się od Kałasznikowa, jest na liście najważniejszych innowacji Bumaru (Łucznik należy do grupy kapitałowej Bumar Żołnierz). – Rezerwujemy 11 mln zł na dokończenie prac nad jej wdrożeniem w ciągu dwóch najbliższych lat – mówi Monika Koniecko, rzecznik zbrojeniowego holdingu skupiającego 25 firm obronnych (3 mld zł przychodów w 2010 r.).

System MSBS 5,56 skonstruowano od podstaw w kraju. Naukowcom z Wojskowej Akademii Technicznej i inżynierom FBR udało się zbudować broń modułową zgodną z najnowszymi światowymi trendami. Różne rodzaje karabinków wykorzystywanych do różnych zadań będą miały takie same zunifikowane elementy, m.in. kluczowy moduł, czyli komorę zamkową. – Takie rozwiązanie obniża koszty produkcji, ułatwia wojskową logistykę, pozwala, np. dobierając odpowiednią długość lufy, przystosowywać broń do potrzeb konkretnej akcji – mówi Ryszard Woźniak, kierownik Zakładu Konstrukcji Specjalnych WAT, jeden ze współtwórców broni. Wspólne moduły będą więc wykorzystywane do budowy karabinka podstawowego, krótszego subkarabinka, karabinka wyborowego, granatnika czy karabinka maszynowego zasilanego z magazynka. Broń może być integrowana z wszelkimi nowoczesnymi rodzajami celowników i osprzętem optoelektronicznym. – Przy konstrukcji MSBS zastosowano rozwiązania na światowym poziomie i dopracowano broń pod względem ergonomicznym – chwali Jarosław Lewandowski, redaktor naczelny fachowego pisma „Strzał".

Oryginalne rozwiązania MSBS już chronione są patentami, sama bryła (kształt) broni to jeden z sześciu zastrzeżonych wspólnotowych wzorów przemysłowych. – Potrzebujemy jeszcze dwóch lat, aby zamknąć fazę budowy i badania prototypu, a potem zrobić partię próbną nowej broni – mówi dyr. Woźniak. Tomasz Nita, prezes Łucznika, chciałby zakończyć budowę nowej fabryki w 2013 r.