Prezydencki tupolew atrakcyjniejszy od poligonów

Agencja Mienia Wojskowego mniej zarobi w tym roku na wyprzedaży poarmijnych nieruchomości. Liczy jednak na pieniądze za sprzęt. Pod młotek idzie prezydencki tupolew

Publikacja: 21.11.2011 16:40

Prezydencki tupolew atrakcyjniejszy od poligonów

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Luksusowo wyposażony, najszybszy pasażerski odrzutowiec świata, niedawno ozdoba rządowej floty powietrznej RP, to prawdziwa perła wśród wystawionego na sprzedaż sprzętu z demobilu. Ile można dostać za zmodernizowaną ostatnio, ponad dwudziestoletnią „tutkę"? Tu 154 w zbliżonym wieku wyceniane są na rynku od 2 mln do 20 mln dolarów za sztukę w zależności od stanu utrzymania. - Nie ukrywam, że liczymy na sprawiedliwą należność za odrzutowiec i komplet części – mówi Marcin Idzik wiceminister obrony narodowej. Wiceszef resoru ds. modernizacji potwierdza, że podjął decyzję o zdjęciu z tupolewa ograniczeń wynikających ze sprzedaży tzw. sprzętu specjalnego , czyli uzbrojenia. Tutka będzie oferowana klientom przez Agencję Mienia Wojskowego  jako tzw. mienie niekoncesjonowane. Do transakcji siły powietrzne gwarantują utrzymanie maszyny w pełnej sprawności. Na przetargu tupolewowi mają towarzyszyć  dwa mniejsze, ponad trzydziestoletnie  jaki 40. Idą na wyprzedaż bo nie spełniają w wojskowym lotnictwie technicznych warunków, niezbędnych do występowania roli powietrznej limuzyny dla politycznych VIP.

Co trzeci teren dla nowego właściciela

Jak informuje Małgorzata Golińska, rzecznik AMW  po dziesięciu miesiącach tego roku agencja  już zarobiła na wyprzedaży zbędnego armii sprzętu i wycofywanej broni prawie 40 mln zł.

Do końca października przychody AMW ze sprzedaży mienia ruchomego i poarmijnych terenów przekroczyły 161 mln zł. Plan przewiduje do końca 2011 r. wpływy sięgające 212 mln zł.

Co roku , po odliczeniu kosztów i podatków, agencja przekazuje MON i MSW ponad 90 proc zarobionej kwoty w gotówce na fundusz modernizacji sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa publicznego. W tym roku WAM zarobi jednak wyraźnie mniej na nieruchomościach.

Agencja w przededniu kryzysu zostaje na rynku z prawie 7 tysiącami hektarów niepotrzebnych już armii placów ćwiczeń, poligonów i koszar. Nie ma chętnych m.in. na ogromne, pięćsethektarowe lotnisko z przyległościami w Nowym Mieście nad Pilicą i ponad 700 ha gruntów dawnych poligonów w Łambinowicach na Opolszczyźnie. Spośród 1100 różnych terenów i obiektów oferowanych przez WAM na krajowym rynku w tym roku, nowego właściciela znalazła zaledwie co trzecia  nieruchomość.

Twierdza  broni się przed inwestorami

W listopadzie agencja po raz siódmy próbowała  bezskutecznie sprzedać Twierdzę Modlin – 55 hektarów gruntów i zabytkowy koszarowiec dwukilometrowej długości. Nie pomogła przecena nieruchomości z 220 do 60 mln zł.  ani możliwość skorzystania z bonifikaty ze względu na  obowiązki wynikające z ochrony konserwatorskiej.

-Potencjalnych inwestorów zniechęcało dotąd  mało elastyczne podejście władz  do zagadnienia ochrony zabytków. Poza tym nie tylko w przypadku Modlina widzimy, że

kupcy, stali się ostrożniejsi i inwestują coraz  mniej w obawie przed spodziewanymi kłopotami w gospodarce - mówi Zbigniew Prokopczyk odpowiadający w agencji za obrót nieruchomościami.

- W tym roku do sprzedaży wystawiliśmy blisko połowę naszych zasobów. Staramy się być elastyczni i uwzględniać oczekiwania inwestorów. Kupują od nas i drobni przedsiębiorcy, którzy traktują działki jako lokatę kapitału i wielcy deweloperzy z myślą o przyszłych inwestycjach –wylicza Krzysztof Michalski prezes AMW. Szef agencji podkreśla, że jego podwładni używają różnych zachęt by zwabić inwestorów. Starają się  dzielić  działki na mniejsze, rozmawiać z samorządami o planach zagospodarowania, występują o warunki zabudowy. - Zdarza się, że obniżamy ceny. Ostatnio jednak najczęściej sprzedają się nieruchomości warte kilkaset tysięcy, rzadko – tereny droższe niż 2 mln zł – przyznaje.

Luksusowo wyposażony, najszybszy pasażerski odrzutowiec świata, niedawno ozdoba rządowej floty powietrznej RP, to prawdziwa perła wśród wystawionego na sprzedaż sprzętu z demobilu. Ile można dostać za zmodernizowaną ostatnio, ponad dwudziestoletnią „tutkę"? Tu 154 w zbliżonym wieku wyceniane są na rynku od 2 mln do 20 mln dolarów za sztukę w zależności od stanu utrzymania. - Nie ukrywam, że liczymy na sprawiedliwą należność za odrzutowiec i komplet części – mówi Marcin Idzik wiceminister obrony narodowej. Wiceszef resoru ds. modernizacji potwierdza, że podjął decyzję o zdjęciu z tupolewa ograniczeń wynikających ze sprzedaży tzw. sprzętu specjalnego , czyli uzbrojenia. Tutka będzie oferowana klientom przez Agencję Mienia Wojskowego  jako tzw. mienie niekoncesjonowane. Do transakcji siły powietrzne gwarantują utrzymanie maszyny w pełnej sprawności. Na przetargu tupolewowi mają towarzyszyć  dwa mniejsze, ponad trzydziestoletnie  jaki 40. Idą na wyprzedaż bo nie spełniają w wojskowym lotnictwie technicznych warunków, niezbędnych do występowania roli powietrznej limuzyny dla politycznych VIP.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej