Luksusowo wyposażony, najszybszy pasażerski odrzutowiec świata, niedawno ozdoba rządowej floty powietrznej RP, to prawdziwa perła wśród wystawionego na sprzedaż sprzętu z demobilu. Ile można dostać za zmodernizowaną ostatnio, ponad dwudziestoletnią „tutkę"? Tu 154 w zbliżonym wieku wyceniane są na rynku od 2 mln do 20 mln dolarów za sztukę w zależności od stanu utrzymania. - Nie ukrywam, że liczymy na sprawiedliwą należność za odrzutowiec i komplet części – mówi Marcin Idzik wiceminister obrony narodowej. Wiceszef resoru ds. modernizacji potwierdza, że podjął decyzję o zdjęciu z tupolewa ograniczeń wynikających ze sprzedaży tzw. sprzętu specjalnego , czyli uzbrojenia. Tutka będzie oferowana klientom przez Agencję Mienia Wojskowego jako tzw. mienie niekoncesjonowane. Do transakcji siły powietrzne gwarantują utrzymanie maszyny w pełnej sprawności. Na przetargu tupolewowi mają towarzyszyć dwa mniejsze, ponad trzydziestoletnie jaki 40. Idą na wyprzedaż bo nie spełniają w wojskowym lotnictwie technicznych warunków, niezbędnych do występowania roli powietrznej limuzyny dla politycznych VIP.
Co trzeci teren dla nowego właściciela
Jak informuje Małgorzata Golińska, rzecznik AMW po dziesięciu miesiącach tego roku agencja już zarobiła na wyprzedaży zbędnego armii sprzętu i wycofywanej broni prawie 40 mln zł.
Do końca października przychody AMW ze sprzedaży mienia ruchomego i poarmijnych terenów przekroczyły 161 mln zł. Plan przewiduje do końca 2011 r. wpływy sięgające 212 mln zł.
Co roku , po odliczeniu kosztów i podatków, agencja przekazuje MON i MSW ponad 90 proc zarobionej kwoty w gotówce na fundusz modernizacji sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa publicznego. W tym roku WAM zarobi jednak wyraźnie mniej na nieruchomościach.