Peugeot skazany na sojusz z Fiatem

PSA Peugeot Citroen długo odpierał umizgi Fiata, ale może uznać, że sojusz z nim to jedyna droga zmniejszenia dystansu do Volkswagena i zapewnienia własnej przyszłości

Publikacja: 27.01.2012 09:22

Potęga inwestowania i zasięg geograficzny niemieckiej grupy, lidera rynkowego w Europie, oznacza, że słabszym graczom grozi pozostanie jeszcze bardziej w tyle, jeśli nie będą razem ograniczać nadmiaru mocy produkcyjnych, zwiększać sprzedaży i dzielić kosztów projektowania nowych samochodów. — Peugeot zdecydowanie wymaga zmiany zakresu. Opierali się od dawna pomysłowi sojuszu, ale doszli chyba do kresu — uważa londyński analityk banku UBS, Philippe Houchois.

Volskwagen już wyprzedził swych romańskich kuzynów, w planach ma zainwestowanie 62 mld euro w nowe modele w latach 2011-16. To duży kontrast z 3,7 mld euro, jakie średnio przeznaczała grupa PSA na inwestycje, prace badawczo-rozwojowe w latach 2008-11, czy z 26 mld euro przewidzianymi w latach 2012-14 przez Fiata i Chryslera, partnerów od 2009 r., gdy Włosi uratowali koncern z USA.

Tendencje rynkowe nie były dla nich przychylne, bo popyt w Europie Zachodniej zmaleje zapewne o 6 proc. w tym roku, co tylko zaostrzy konkurencję cenową, a trwa walka o wejście na najważniejsze rynki: Chiny, Indie, Rosję i Brazylię.

Obie grupy PSA i Fiat mają dość gotówki, aby przetrwać spadek w 2012 r. i później, ale w dłuższym czasie mogą mieć problemy z inwestowaniem, co osłabiłoby ich w wyścigu o technologie potrzebne do zachowania konkurencyjności. — Nikt nie chce bardziej angażować się w Europie, ale jeśli już się w niej jest, to trzeba odpowiednio oszczędzać — uważa Houchois.

PSA i Fiat to firmy samochodowe najbardziej zależne od rynku europejskiego, w 2011 r. sprzedały na nim 58 i 45 proc. swej produkcji — wynika z danych ACEA. Zanotowały spadek sprzedaży o 9 i 12 proc., podczas gdy cały rynek zmalał o 1,4 proc. a grupa VW zwiększyła swą sprzedaż o 8 proc.

Rosnąca izolacja

Prezes Fiata i Chryslera, Sergio Marchionne nawiązał 11 stycznia podczas salonu w Detroit do pomysłu sojuszu firm z Sochaux i Turynu. Powiedział, że Europa potrzebuje nowego giganta, mogącego konkurować z Volkswagenem i jego udziałem 23,3 proc. w rynku. Dodał, że „jeśli pojawi się kwestia zbliżenia z PSA, to z pewnością przyjrzy się jej". Zaprzeczył przy tym, by trwały jakiekolwiek rozmowy.

Renault już związał się z Nissanem i prowadzi wspólne programy z Daimlerem, więc PSA jest jedynym samotnym dużym producentem, który pasowałby do Fiata; Francuzi mają 12,4 proc. rynku w Europie, Włosi 7 proc. Na giełdzie obie grupy wypadły najgorzej w ostatnich 12 miesiącach we wskaźniku sektorowym Stoxx 600.

Od czasu utworzenia PSA w 1976 r., po przejęciu Citroena przez Peugeota nowa grupa zawarła kilka umów partnerskich w zakresie technologii czy różnych modeli, ale nic poza tym. Jej współpraca z Fiatem o długiej tradycji rozluźniła się, gdy Włosi ogłosili, że nie przedłużą głównej umowy partnerskiej w produkcji furgonetek. Próba zbliżenia się do Mitsubishi zakończyła się fiaskiem w 2010 r.

Przeszkody przed sojuszem

Gdyby miało dojść do odrodzenia się tandemu, to łatwiej o tym mówić niż zrobić. Nowy szef marek PSA, Frédérick Saint-Geours nie wykluczył niedawno sojuszu, ale pod warunkiem znalezienia dobrego partnera i zachowania niezależności grupy.

- Marchionne lubi rzucać pomysłami, ale nie jestem pewien, czy ten padł na żyzny grunt — ocenia Stephen Reitman z Société Générale. Przedstawiciel PSA uznał nawet taki projekt za „katastrofę społeczno-przemysłową", bo wiele produktów obu firm dubluje się.

Fiat cierpi na nadmiar mocy produkcyjnych, produkcja PSA jest rozsiana po zakładach we Francji, zbyt małych i kosztownych, by były rentowne w razie wojny cenowej. Firmy w Europie wsparte w czasie kryzysu rządowymi programami dopłat za złomowanie mają teraz do czynienia z kolejną falą trudności, bez takiej pomocy, ale trudniejsza sytuacja daje im większą swobodę w przebudowie swej działalności i załóg.

PSA miała 30 czerwca 1,65 mld euro długu netto, 15 lutego ogłosi roczny bilans i duże straty działu samochodowego, bo wcześniej obniżała swe ambicje, Fiat także obniży plany na ten rok.

Korzyści dla obu grup

Mimo wszystko, obie grupy mogą skorzystać w dłuższym czasie na połączeniu swych najlepszych wyrobów. Peugeot 308 i Citroen C4 mogłyby wzmocnić słaby punkt Fiata w autach kompaktowych, a z kolei słynna Panda uzupełniłaby ofertę Francuzów w segmencie małych aut miejskich — ocenia Thierry Huon z Exane BNP Paribas.

- Mogą robić wiele rzeczy razem, ale najpierw muszą posprzątać każdy u siebie — dodaje.

Sergio Marchionne jest zainteresowany płytami podłogowymi aut miejskich (segment A) i limuzyn wielofunkcyjnych (segment B), co pozwoliłoby mu zaoszczędzić kilka miliardów euro na ich zaprojektowaniu. Punto i Corsa powstają na na płycie B opracowanej przez GM, z możliwością korzystania z niej przez 7 lat. Płytę A Pandy trzeba będzie zmienić wcześniej.

Fiat i PSA rozmawiały w końcu 2008 r. o bliższej współpracy, gdy Fiat szukał partnera, nic z tego nie wyszło, Włosi związali się z Chryslerem. Od tamtej pory nie wznowiono nawet wstępnych rozmów. — W Europie jest po prostu za dużo producentów samochodów — uważa Gregory Moore zarządzający funduszem Montsegur France. — Tak czy inaczej, musi dojść do fuzji.

Potęga inwestowania i zasięg geograficzny niemieckiej grupy, lidera rynkowego w Europie, oznacza, że słabszym graczom grozi pozostanie jeszcze bardziej w tyle, jeśli nie będą razem ograniczać nadmiaru mocy produkcyjnych, zwiększać sprzedaży i dzielić kosztów projektowania nowych samochodów. — Peugeot zdecydowanie wymaga zmiany zakresu. Opierali się od dawna pomysłowi sojuszu, ale doszli chyba do kresu — uważa londyński analityk banku UBS, Philippe Houchois.

Volskwagen już wyprzedził swych romańskich kuzynów, w planach ma zainwestowanie 62 mld euro w nowe modele w latach 2011-16. To duży kontrast z 3,7 mld euro, jakie średnio przeznaczała grupa PSA na inwestycje, prace badawczo-rozwojowe w latach 2008-11, czy z 26 mld euro przewidzianymi w latach 2012-14 przez Fiata i Chryslera, partnerów od 2009 r., gdy Włosi uratowali koncern z USA.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne