DuPont przewiduje, że Polska może stać się liczącym się dostawcą żywności w Europie oraz istotnym dostawcą coraz bardziej przetworzonej żywności na świecie. Eksport żywności z Polski w ostatnich dziesięciu latach wzrósł sześciokrotnie do 3 mld euro w 2011 roku. Jednak udział żywności niskoprzetworzonej w 2010 roku sięgnął 59 procent, a zupełnie nieprzetworzonej 17 proc. Oznacza to, że Polska ma jeszcze duży potencjał wzrostu.

Polscy rolnicy coraz częściej wybierają rośliny o dużej wydajności z ha. Np. w ostatnich czterech latach sprzedaż nasion kukurydzy wzrosła w Polsce czterokrotnie. W Polsce należąca do DuPont spółka Pioneer ma 15-procentowy udział w rynku nasion kukurydzy oraz ćwierć rynku nasion rzepaku. DuPont zdobył także dziesięć procent polskiego rynku ochrony roślin. Rok 2011 DuPont w Polsce zamknął przychodami, które były o 20 procent większe niż w 2010 roku.

Światowy rynek żywności w najbliższych dekadach czeka gwałtowny wzrost. W 2011 roku liczba ludności na świecie przekroczyła 7 mld, w 2050 roku dojdzie do 9 mld. DuPont szacuje, że w najbliższych czterdziestu latach produkcja żywności będzie musiała wzrosnąć o 40 procent jeżeli ludzkość ma uniknąć głodu. Jednocześnie areał uprawny prawdopodobnie nie wzrośnie znacząco – w ostatnich czterech dekadach powiększył się o 2 procent. Dlatego koncern DuPont, którego przychody w 2011 roku sięgnęły 38 mld dol, natomiast zysk 3,5 mld dol., wydał w ub.r. ponad miliard dol. (61 procent funduszy przeznaczonych na badania) na poszukiwanie nowych technologii pozwalających zwiększyć plony. – Głównie chodzi o nasiona o większym potencjale biologicznym, czyli np. nasiona kukurydzy odpornej na suszę albo nasiona rzepaku odpornego na mróz – wyjaśnia dyrektor generalny DuPont w Polsce Piotr Gill.