Z serwisów społecznościowych dane osobowe wyciekają szerokim strumieniem, jednak sami jesteśmy sobie winni – twierdzi Microsoft w raporcie o zagrożeniach w sieci.
W badaniu przeprowadzonym w 27 krajach, w tym i w naszym, firma wykazała, że tylko jedna trzecia Polaków świadomie ogranicza udostępniane przez siebie w sieci informacje. Zaledwie 17 proc. stosuje filtry zapobiegające kradzieży poufnych danych i tożsamości. Tymczasem ponad 40 proc. Polaków padło ofiarą cyberprzestępstwa, wynika z badań firmy Gemius.
W Internecie spędzamy średnio cztery godziny dziennie. Na Facebooku, który w Polsce ma 7,5 mln użytkowników, publikujemy informacje teleadresowe, którymi cyberprzestępcy mogą się posłużyć w celu np. zawierania fikcyjnych umów.
Na tle innych krajów, w tym m.in. Brazylii, Rosji czy Austrii, wypadamy źle. Niemal 80 proc. z nas przyznaje się do niewiedzy o kradzieży tożsamości (średnia międzynarodowa to 56 proc.). Tylko 19 proc. Polaków zainstalowało program antywirusowy na swoich komórkach. Gdyby wziąć pod uwagę smartfony kupione w Polsce tylko w 2011 roku (3,3 mln wg IDC), to liczba właścicieli tych urządzeń niezabezpieczonych przed cyberprzestępcami przekroczy 2,5 mln.
Jedynie co czwarty Polak regularnie zmienia hasła dostępu do serwisów internetowych, a tylko co piąty tworzy złożone hasła dostępu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez produkującą oprogramowanie antywirusowe firmę Symantec, aż 38 proc. internautów zapisuje hasła (np. w notesie), a 45 proc. używa tych samych haseł w różnych serwisach.