Czy MON skreśli korwety gawron

Program budowy najdroższego okrętu dla Marynarki Wojennej, wartej 1,3 mld zł korwety gawron zostanie zatopiony. MON nie wymienia jej wśród najpilniejszych inwestycji, choć nie da się bez jednostek tej klasy skutecznie w kryzysie bronić morskich interesów RP

Publikacja: 21.02.2012 14:22

Czy MON skreśli korwety gawron

Foto: Fotorzepa

W resortowym wykazie, ważnych programów modernizacyjnych, opublikowanym na początku lutego jest za to  „okręt podwodny nowego typu".

Ministerstwo  Obrony Narodowej zastrzega, że ostateczne decyzje w sprawie przyszłości gawrona zapadną w marcu. Wart 400 mln zł kadłub korwety z elementami napędu i innych instalacji,  stanowi  własność MON i nie obejmują  jej roszczenia  kilkuset wierzycieli Stoczni Marynarki Wojennej, znajdującej się w  procedurze upadłości likwidacyjnej.

Czy zamiast  kosztownego gawrona będziemy budować w polskich stoczniach tańsze  patrolowce i przygotowywać grunt dla pozyskania nowych okrętów podwodnych ?

Miliardowe inwestycje na zakręcie

W planach MON do 2018 roku, inwestycje  w Marynarce Wojennej miały pochłonąć prawie 4,6  mld złotych. Już wiadomo, że resort obrony zaoszczędzi pół miliarda zł na odwołanych remontach  dwóch przestarzałych, trzydziestoletnich fregat Oliwer Hazard Perry (OHP), darowanych nam przez USA w minionej dekadzie. Nie będzie  też rewitalizacji okrętów rakietowych Tarantula. Za około trzy lata ze służby zostaną wycofane cztery  czterdziestoletnie okręty podwodne typu Kobben (OORP "Sokół", "Sęp", "Bielik" i "Kondor") - przejęte w latach 2002-2004 od Norwegii.

Na początku lutego szef MON Tomasz Siemoniak poinformował, że zlecił Sztabowi Generalnemu opracowanie rekomendacji w sprawie przyszłych inwestycji  w Marynarce. Resort obrony weźmie też pod uwagę raport Agencji Rozwoju Przemysłu, która jest właścicielem Stoczni MW w Gdyni. Analizy przygotowywane przez Sztab Generalny Wojska Polskiego mają  zawierać warianty przyszłości Marynarki Wojennej zarówno w razie decyzji o kontynuacji budowy korwety, jak i po anulowaniu tego programu.

Kosztowne podwodne manewry

Maksymilian Dura, były oficer marynarki, dziś ekspert Nowej Techniki Wojskowej twierdzi , że rezygnując z korwet wielozadaniowych i planowanej budowy niszczyciela min , Polska nie będzie w stanie w kryzysowej sytuacji osłonić np. linii komunikacyjnych do naszych strategicznych portów. .

Wprawdzie do końca dekady zaplanowano pozyskanie nowych okrętów podwodnych, jednak  nie ma pewności czy znajdą się środki na tak kosztowne inwestycje. Cena okrętu o konwencjonalnym napędzie sięga 2 mld zł. – Nie znam morskiego kraju, który kupowałby jeden okręt wojenny, bo taka inwestycja winduje koszty. Racjonalny program  to rozłożony w czasie zakup przynajmniej trzech jednostek, tak jak to robiły ostatnio, Chile czy Malezja – przekonuje Dura.

W wieloletnim programie  można wówczas obniżyć koszty jednostkowe, wykorzystać potencjał kooperacyjny rodzimych stoczni.

Czym  strzec mamy  Bałtyku

Flota wojenna RP to ponad 40 okrętów. Większość z nich to jednostki stare, ponadtrzydziestoletnie, praktycznie bez szans na sensowne unowocześnienie.  Cztery otrzymane od Norwegów, używanie okręty podwodne typu kobben, skonstruowano jeszcze w latach sześćdziesiątych. - Nowszy  ORP Orzeł, kupiony od Rosji w 1986 roku nie przeszedł dotąd żadnej poważnej modernizacji systemu bojowego. Słabe lotnictwo morskie, praktycznie nie ma możliwości atakowania wrogich okrętów, a zapowiadane niewielkie inwestycje w śmigłowce bojowe nie uczynią z nas potęgi. Zdaniem Maksymiliana Dury sytuację poprawi dopiero budowany  za ok. 700 mln zł (z norweskim Kongsbergiem)  nadbrzeżny dywizjon rakietowy, wyposażony w kupione od Wikingów przeciwskrętowe, kierowane pociski NSM, sięgające celów oddalonych o setki kilometrów.

Marynarka , która swoją siłę opiera dziś na przestarzałych jednostkach podwodnych, kilku okrętach rakietowych  i oraz dużej flocie przeciwminowej, zapewnienie uniknie  trudnych decyzji dotyczących przyszłości.

W czasie gdy polska flota walczy z utrzymaniem się na powierzchni, porównywalna potencjałem gospodarczym  Hiszpania dysponuje lotniskowcem, 10 fregatami, 5 korwetami i kilkudziesięcioma okrętami patrolowymi.  Francja to prawdziwa morska potęga: 10 okrętów podwodnych, lotniskowiec, 12 niszczycieli , 20 fregat i nowoczesne desantowe mistrale. Rosja ze swym morskim potencjałem to gracz globalny : 26 atomowych okrętów podwodnych, 39 – o napędzie klasycznym , do tego lotniskowiec, 4 krążowniki, 17 niszczycieli, 31 fregat i 45 korwet.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca