Za dokumentem było 270 deputowanych. Ustawa daje rządowi prawo do wprowadzenia systemu licencjonowania. Parlament może natomiast wprowadzać pełne lub częściowe embargo na obcą produkcję; może też pozbawiać jakiś kraj klauzuli najwyższego uprzywilejowania, a obcych przedsiębiorców - specjalnych ulg.

Deputowany Aleksy Płotnikow wyjaśnił gazecie Nowy region, że ustawa nie jest skierowana przeciwko Rosji, ale może zostać użyta do „przypadku z serem".

Chodzi o rosyjski zakaz sprzedaży na terenie Rosji serów żółtych ukraińskich producentów. Został on wprowadzony na początku stycznia. Rosjanie twierdzą, że sery (importują je od lat), zawierają niedozwolony olej palmowy.

Zakaz uderza w ukraińskie mleczarstwo, bowiem sery z tego kraju zajmują 8,5 proc. rynku rosyjskiego. Eksport wynosi 61 tys. ton i stanowi podstawową produkcję wielu zakładów. Kijów uważa zakaz za formę nacisku ze strony Moskwy w toczonym sporze o cenę gazu