Największa spółka górnicza w Unii Europejskiej zaprezentowała wczoraj oficjalnie swoją nową strategię wieloletnią. Zgodnie z nią to węgiel będzie priorytetem dla Kompanii, która do 2020 r. zwiększy jego produkcję o ok. 10 proc., do ok. 44 mln ton rocznie. Zatrudnienie pod ziemią ma zaś wzrosnąć o 7 proc. także do 2020 r.

2,5-3,5 mln ton węgla rocznie będzie trafiało do elektrowni o mocy 900 MW, którą Kompania chce budować z partnerem z Chin lub Korei Południowej. Strzelec-Łobodzińska powiedziała wczoraj, że projekt będzie dopięty w tym roku, być może nawet w jego połowie. Inwestycja pochłonie ok. 4 mld zł, Kompania chce wyłożyć połowę. Nowa elektrownia na Śląsku ma produkować 5-7 TWh rocznie, czyli 3-4,5 proc. obecnej produkcji energii elektrycznej w Polsce. Jak poinformowała szefowa Kompanii blok ma być gotowy do 2018 r.

- Nasze trzy linie biznesowe to węgiel, energetyka i środowisko - przypomniała wczoraj Strzelec-Łobodzińska. Dlatego Kompania zwiększy wykorzystywanie metanu towarzyszącemu wydobyciu węgla. Do 2020 r. wzrost ujęcia tego gazu w kopalniach spółki ma wzrosnąć prawie dwukrotnie, do 149 mln m.szesc. A gospodarcze wykorzystanie metanu, który jest 21 razy bardziej emisyjny niż CO2, ma wynosić 80 proc.

Prezes zapewniła też, że chce przygotować firmę do 2014 r. do wejścia na GPW, jednak przyznała, że sporo jest jeszcze w tej kwestii do zrobienia, głównie pod względem porządkowym. Kompania ma jeszcze do spłacenia 650 mln zł długów spółek, z których została stworzona w 2003 r. Zmienia też strukturę organizacyjną. Od stycznia nie ma już czterech centów wydobywczych. Prezes podkreśliła, że dzięki temu wykluczono szczebel pośredni między centralą a kopalniami, które zyskały większe kompetencje, ale i odpowiedzialność. Działa już Centrum Logistyki Materiałowej wspólne dla wszystkich 15 zakładów, spółka planuje również utworzyć dla nich Centrum Usług Wspólnych. Dlatego roczne nakłady inwestycyjne będą rosły z ok.1 mld zł do 1,3 mld zł rocznie do roku 2020.