Przez weekend gazeta opublikowała aż trzy oddzialne artykuły w tym jeden na pierwszej stronie. We wspomnianej czołówce opisane są sytuacje, w których właściciela sklepów z dobrami luksusowymi zatrudniają osoby posługujące się mandaryńskim, aby sprostać rosnącemu popytowi ze strony zamożnych chińskich turystów.
Przeciętny turysta z Chin zostawia 6 tys. dol. podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, czy Europie. Podatki nakładane na dobra luksusowe w Chinach sprawiają, że klienci mogą kupić więcej za mniej w USA i Europie.
Niektórzy Chińczycy odwiedzają zagranicę z zamiarem dłuższego pobytu, a w tych przypadkach znajomość ich języka to bardzo duży atut agenta nieruchomości. Spadające ceny nieruchomości w USA to znakomita okazja dla zamożnych obywateli dynamicznie rozwijających się gospodarek, głównie z krajów grupy BRIC.
Bogaci Chińczycy chętnie wybierają się do Long Island ze względu na bogata ofertę luksusowych domów jednorodzinnych, które często stoją niedaleko wysoko ocenianych w rankingach szkół.
Agenci nieruchomości dodają do swoich stron www translatory i wersje chińskie wersje językowe, a także osobne linie telefoniczne, gdzie obsługująca osoba posługuje się mandaryńskim.