Renault Twingo: Weselsze oblicze

Francuski maluch przeszedł facelifting, który udanie przypudrował stylistyczne niedostatki poprzednika

Publikacja: 16.05.2012 16:57

Białe felgi o wzorze Noxiane prezentują się elegancko, ale wymagają dopłaty aż 1830 zł

Białe felgi o wzorze Noxiane prezentują się elegancko, ale wymagają dopłaty aż 1830 zł

Foto: rp.pl, Jacek Karolonek jkar Jacek Karolonek

Pamiętacie reklamę Renault Twingo pierwszej generacji? Wśród szarych, jednakowych, pudełkowatych aut, pojawia się nagle sympatyczny, okrągły, kolorowy samochodzik. To było prawie dwadzieścia lat temu. Wówczas francuski maluch rzeczywiście szokował oryginalnym jednobryłowym nadwoziem, idealnie wykorzystaną przestrzenią i nowatorskimi rozwiązaniami, jak choćby centralnie umieszczonym na desce rozdzielczej elektronicznym wyświetlaczem prędkościomierza.

Kolejna generacja Twingo pojawiła się dopiero w 2007 r. i daleko jej było do ekstrawaganckiego poprzednika. Lifting, który auto przeszło w ubiegłym roku, odrobinę rozweselił monotonną bryłę nadwozia. Na przednim zderzaku pojawiły się dodatkowe wyłupiaste reflektory, przedni pas przecięto wąską, czarną listwą z logo marki, a tylną klapę przyozdobiono kolejnymi kloszami świateł. Na dokładkę zaoferowano szeroki wachlarz personalizacji nadwozia. Można je okrasić różnymi naklejkami, wybierać spośród kilku kolorów obudowy lusterek zewnętrznych, czy wzorów kołpaków. Za kilkaset dodatkowych złotych można więc stworzyć niepowtarzalne auto.

W środku zachowano to co wyróżniało już pierwszą generację Twingo – zaskakująco sporą przestrzeń dla pasażerów. Auto mierzy niespełna 3,7 metra, a miejsca nie brakuje i to nie tylko na przednich fotelach, także na tylnej kanapie dwójka dorosłych osób nie będzie podróżowała z kolanami pod brodą. Najdroższa wersja Dynamique oferuje jeszcze z tyłu niezależne przesuwane fotele. Tańsze odmiany mają niestety stałą kanapę, nawet z niedzielonym oparciem.

Na środku deski rozdzielczej zachował się elektroniczny wyświetlacz prędkościomierza obudowany w gustowną, okrągłą tubę. Niestety obrotomierz to już luksus zarezerwowany tylko dla najdroższej wersji. Dziwne, tym bardziej, że np. mniej użyteczny w miejskim aucie, tempomat dostaniemy już w drugim poziomie wyposażenia – Wind.

Plastiki kokpitu są twarde i pachną plastikiem nie pierwszej jakości. Monotonię wnętrza sprytnie rozbijają niebieskie obudowy wlotów powietrza oraz pokrętła klimatyzacji i wstawki w drzwiach w tym samym kolorze. Tapicerkę foteli również obszyto niebieską nitką.

Kierowca w Twingo siedzi wysoko i ma dobrą widoczność we wszystkich kierunkach.

Zawieszenie auta posiada raczej twardą charakterystykę. Na dziurawych drogach komfort jazdy nie jest więc najlepszy. Takie zestrojenie podwozia sprawia jednak, że tym małym samochodem jeździ nad wyraz stabilnie i pewnie, nawet przy wyższych prędkościach. Na pochwałę zasługuje elektryczne wspomaganie kierownicy o zmiennej sile działania.

Klienci pozbawieni zostali kłopotu wyboru wersji silnikowej. Nie licząc usportowionej wersji RS, na razie auto na naszym rynku dostępne jest tylko z benzynową, szesnastozaworową jednostką o pojemności 1,2 litra. Moc 75 KM w zupełności wystarczy do spokojnej jazdy tym ważącym mniej niż tonę samochodem. Pewne niedostatki w dynamice rekompensowane są małym spalaniem. Za pokonanie dystansu 100 km auto żąda średnio 5 – 6 litrów paliwa.

Silnik został całkiem przyzwoicie wyciszony, przy prędkościach poniżej 130 km/h w kabinie nie ma dokuczliwego hałasu.

Mechanizm pięciobiegowej manualnej skrzyni biegów nie jest wzorem precyzji, ale miałem wrażenie, że poszczególne przełożenia wchodzą trochę lżej niż w poprzedniej generacji auta.

Najtańsza wersja Twingo – Acces wyceniona została na 31 950 zł. Bardziej godną uwagi jest jednak odmiana Wind – o trzy tysiące droższe, ale posiada już elektrycznie otwierane szyby, wspomaganie kierownicy o zmiennej charakterystyce i cztery poduszki powietrzne. Najdroższa wersja Dynamique

wyceniona została na 39 950 zł. Za tę kwotę dostaniemy już auto wyposażone m.in. w manualną klimatyzację, radio z CD/MP3 sterowane z kierownicy, boczne lusterka podgrzewane i regulowane elektrycznie oraz fotel kierowcy z regulowaną wysokością.

Dane techniczne

Silnik: benzynowy o pojemności 1149 cm sześc.

Moc maksymalna: 75 KM przy 5500 obr. /min.

Maksymalny moment obrotowy: 107 Nm przy 4250 obr. /min.

Prędkość maksymalna: 170 km/h

Przyspieszenie 0 – 100 km/h: 12,3 s.

Średnie zużycie paliwa: ok. 5 l/100 km

Cena: od 31 950 zł

Plusy

+ sporo przestrzeni we wnętrzu auta

+ umiarkowane zużycie paliwa

+ dobra stabilność podczas jazdy

+ możliwość personalizacji samochodu

Minusy

– średniej jakości tworzywa kokpitu

– brak obrotomierza w podstawowych wersjach

– twarde zawieszenie

Pamiętacie reklamę Renault Twingo pierwszej generacji? Wśród szarych, jednakowych, pudełkowatych aut, pojawia się nagle sympatyczny, okrągły, kolorowy samochodzik. To było prawie dwadzieścia lat temu. Wówczas francuski maluch rzeczywiście szokował oryginalnym jednobryłowym nadwoziem, idealnie wykorzystaną przestrzenią i nowatorskimi rozwiązaniami, jak choćby centralnie umieszczonym na desce rozdzielczej elektronicznym wyświetlaczem prędkościomierza.

Kolejna generacja Twingo pojawiła się dopiero w 2007 r. i daleko jej było do ekstrawaganckiego poprzednika. Lifting, który auto przeszło w ubiegłym roku, odrobinę rozweselił monotonną bryłę nadwozia. Na przednim zderzaku pojawiły się dodatkowe wyłupiaste reflektory, przedni pas przecięto wąską, czarną listwą z logo marki, a tylną klapę przyozdobiono kolejnymi kloszami świateł. Na dokładkę zaoferowano szeroki wachlarz personalizacji nadwozia. Można je okrasić różnymi naklejkami, wybierać spośród kilku kolorów obudowy lusterek zewnętrznych, czy wzorów kołpaków. Za kilkaset dodatkowych złotych można więc stworzyć niepowtarzalne auto.

Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder