Kolejna autostrada zagrożona

Hydrobudowa i PBG zerwały umowę na budowę fragmentu autostrady z Tarnowa do Dębicy

Publikacja: 25.07.2012 15:43

Kolejna autostrada zagrożona

Foto: Bloomberg

Konsorcjum firm Hydrobudowa, Apriva, PBG i irlandzkiej SIAC miało zakończyć budowę  35 km odcinka autostrady A4 do sierpnia tego roku. Kontrakt jest wart ponad 1,7 mld zł.

Wczoraj konsorcjum wypowiedziało umowę. Jak ustaliła „Rz", kilka chwil po tej decyzji własne pismo informujące o zerwaniu kontraktu wysłała do byłych już wykonawców fragmentu autostrady Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak podaje GDDKiA, konsorcjum jako warunek dokończenia prac zażądało uznania wzrostu kosztów o ok. 200 mln zł, czyli podniesienia ceny o ponad 10 proc. wobec pierwotnej wartości umowy. Na to GDDKiA zgodzić się nie chciała. Prace na budowie są zaawansowane w ok. 50 proc.

Odzyskane kontrakty

Jak podała Urszula Nelken, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, urząd niezwłocznie rozpocznie procedurę wyboru nowego wykonawcy. Rząd liczy, że ten fragment autostrady powstanie do końca przyszłego roku. Na rynku, na którym brakuje rządowych zleceń na budowę dróg, pojawi się postępowanie warte ok. 1 mld zł.

Trwa też ogłoszony przetarg na dokończenie prac na odcinku A4 Rzeszów Zachód–Rzeszów Centralny. Kontrakt na jego budowę został zerwany przez firmę Radko po zakończeniu ok. 49 proc. prac. Wartość kontraktu wynosiła ok. 441 mln zł. Rynek ocenia koszt dokończenia prac na 250–300 mln zł.

Miliardy zostaną w kasie państwa

W tym roku GDDKiA miała  wydać na nowe drogi ponad 29,6 mld zł. Właśnie taka kwota  miała trafić do firm budujących polskie trasy. Jak wynika z wyliczeń „Rz", faktyczne wydatki mogą być o ok. 4–5 mld zł mniejsze, biorąc pod uwagę tylko opóźnienia na dwóch obecnie powstających autostradach.   Pod znakiem zapytania stoi nie tylko zakończenie budowy znacznej większości A4, ale i duża część A1 – w drugim przypadku chodzi o dwa odcinki o łącznej długości 64 km, z Torunia do Kowala.

Wykonawcy większości odcinków autostrady A4 na wschód od Rzeszowa złożyli wnioski o wydłużenie terminu realizacji prac. – Analizujemy roszczenie, ich powody to najczęściej straty po ubiegłorocznych powodziach, obfite opady deszczu, które w ubiegłym roku całkowicie wstrzymały prace na ponad dwa miesiące, duża liczba badań archeologicznych, trudne warunki gruntowe. W wielu przypadkach sytuacja jest dodatkowo skomplikowana ze względu na kwestie upadłości – są to sprawy świeże i trudne, jednak w każdym przypadku w pierwszej kolejności rozważana jest możliwość przejęcia zakresu robót przez pozostałe firmy wchodzące w skład konsorcjum – mówi Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA.

Konrad Jaskóła, prezes spółki Polimex-Mostostal, przyznaje, że budowany przez niego fragment autostrady A4 z Rzeszowa do Jarosławia wart 1,8 mld zł nie powstanie w tym roku. – Do końca października przygotujemy propozycje aneksu, w którym podamy  możliwy do dotrzymania termin zakończenia prac – zapewnia Jaskóła.

– Fragment A4 z Jarosławia do Radymna ma powstać jeszcze w tym roku. Zakończymy prace, mimo że to kontrakt, na którym poniesiemy największą stratę w historii firmy – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Jak dodaje, zerwanie umowy nie wchodzi w grę.  – To ostateczność – podsumowuje  Blocher.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca