Plany produkcyjne na ten rok były w Rosji ambitne - 218 ton i czwarte miejsce na świecie, wobec 211 t w minionym roku. Ale najnowsze dane ze złotego rynku nie dają szans na osiągnięcie takiej produkcji.

Związek Przemysłu Złotniczego Rosji (ZPZR) podał, że wydobycie spółek ze złóż w pierwszym półroczu spadło o 3,8 proc. do 66,96 t, a wtórna produkcja - z przetapiania złotego złomu - o 24 proc. do 2,8 t. Jeszcze 7,9 t dało Rosjanom tzw. indywidualne wydobycie, czym na Syberii para się tysiące poszukiwaczy złota.

ZPZR zapowiadał wzrost wydobycia ze złotodajnych terenów w obwodzie irkuckim, gdzie pracuje największy koncern Rosji - Polyus Gold oligarchów Michaiła Prochorowa i Sulejmana Kerimowa. Na pełną moc miał też zacząć pracować zakład innego giganta branży - Polimetall. Nowe złoże w obwodzie amurskim miało dać rocznie 4 tony kruszcu.

Spadek produkcji miał notować tylko pracujący na Czukotce kanadyjski koncern Kinross Gold.

Największym producentem złota są Chiny (344 t w 2010 r.), przed Australią (259 t), USA (234), RPA (206) i Rosją (199).