Jak poinformowała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa większość z tej kwoty będzie rozprowadzać wśród rolników właśnie Agencja, bo to ona będzie realizować wypłaty w ramach WPR.

Jedno z najważniejszych założeń następnej WPR to spełnienie przez rolników wymogów ekologicznych czyli m.in. stosowanie odpowiedniego płodozmianu, 7 procent zazielenienia gruntów, stosowanie pastwisk, obszarów ekologicznych.

Już dziś rolnicy obawiają się tego wymogu, bo brak jego zastosowania będzie skutkował utratą aż 30 procent dopłat.

Marian Sikora, Przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych uważa, że jest to poważny problem dla największych gospodarstw rolnych o największym areale gruntów, bo mogą stracić dużą część dopłat.

- Dla małych gospodarstw rolnych to niewielki problem, ale dla wielkotowarowych i wielkoobszarowych poważny, bo nie jest łatwo prowadzić tam ekologiczny płodozmian, wrócić do roślin motylkowych – zaznacza Sikora.