Polskie gry ruszą na podbój świata

Po słabszym 2012 r., gdy żadnej polskiej produkcji nie udało się powtórzyć sukcesów „Wiedźmina 2", który debiutował rok wcześniej, czy „Dead Island", bieżący zapowiada się imponująco. Na rynek trafią tytuły, o których już przed premierami jest bardzo głośno i które są wyczekiwane przez graczy na całym świecie, co powinno przełożyć się pozytywnie na ich sprzedaż.

Wrocławski Techland kończy prace nad „Dying Light". Dokładna data premiery gry nie jest jeszcze znana. To, jak deklarują przedstawiciele spółki, największa produkcja w jej historii, której sprzedaż ma przekroczyć sprzedaż gier z serii „Dead Island". Do tej pory kupiło je 7,5 mln fanów, co jest najlepszym wynikiem w historii polskiej branży gier wideo. Rozgrywka, podobnie jak w przypadku „Dead Island", sprowadzała się będzie do ucieczki i bitew z hordami zombi. Gra dostępna będzie na komputery na PC oraz konsole PS3 i Xbox360 oraz konsole nowej generacji PS4 i XboxOne.

Nieco mniejszy potencjał ma kolejna duża produkcja Techlandu, czyli „Hellraid". W tym przypadku przeciwnikami graczy w niekończących się bijatykach będą demony.

Potencjał do zostania światowym hitem ma też „Wiedźmin 3: Dziki Gon" CD Projektu. Reprezentuje nieco niszowy, choć mający rzesze wiernych fanów, gatunek gier fabularnych (RPG). Również w tym przypadku data premiery jest skrzętnie skrywana. Tytuł zostanie wydany równocześnie na komputery PC i konsole nowej generacji. Budżet produkcji, razem z nakładami na marketing i promocję (będą w nich partycypować wydawcy), może sięgnąć 100 mln zł. Gra, jak zapewniają producenci, zapewni wielogodzinną zabawę. Jej ukończenie zajmie co najmniej 100 godzin. Dla porównania, rozgrywka w „The Elder Scrolls V: Skyrim", największy hit w kategorii gier RPG (fabularnych) na świecie, zajmowała średnio prawie 114 godzin (według Howlongtobeat.com). „The Elder Scrolls V: Skyrim" do tej pory (debiutował w 2011 r.) sprzedał się, według VGChartz, w 16,31 mln egzemplarzy (dane nie uwzględniają sprzedaży cyfrowej). Wcześniejsze gry, których tytułowym bohaterem była postać z książek Andrzeja Sapkowskiego, kupiło do tej pory 6 mln fanów. Nowa produkcja CD Projektu zdobyła już grubo ponad 100 nagród i wyróżnień na najróżniejszych imprezach branżowych i jest jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów 2013 r.

Polskie studio równolegle pracuje nad drugim dużym tytułem, który może odnieść jeszcze większy sukces niż „Wiedźmin 3". „Cyberpunk 2077", którego scenariusz oparty jest na bardzo popularnym (i rozpoznawalnym) w świecie systemie gier fabularnych (papierowych) pod tytułem Cyberpunk, ma zadebiutować w 2015 r.

Również do 2015 r. gracze będą musieli poczekać na najnowszą produkcję gliwickiego studia The Farm51. „Get Even", którego produkcja ma kosztować 5 mln zł, będzie pierwszym na świecie tytułem, którego grafika opiera się na skanach 3D rzeczywistych miejsc i postaci, co do tej pory nie było stosowane w grach komputerowych. Promocyjny trailer (film reklamowy) wzbudził  bardzo duże zainteresowanie. W ciągu dwóch dni od premiery, tylko na oficjalnym kanale YouTube obejrzało go 0,5 mln fanów.

CD Projekt: Podbijemy poprzeczkę sprzedażową Wiedźminem 3

Znacznie wcześniej, bo jeszcze w tym roku, gracze będą musieli przygotować pieniądze na zakup dwóch tytułów CI Games (d. City Interactive). Spółka znana do tej pory z gier z serii „Sniper" (kupiło je łącznie ponad 5 mln fanów) wypuści latem „Enemy Front", strzelankę z okresu II wojny światowej. Tytuł zadebiutuje na komputery PC i konsole starszej generacji. Budżet produkcji przekroczy 20 mln zł. Przedstawiciele CI Games oceniają, że potencjał sprzedażowy „Enemy Front" może być większy niż wcześniejszych tytułów.

Podobny budżet ma też „Lords of The Fallen" (gra RPG). Do jego produkcji CI Games zaangażował Tomasza Gopa, który wcześniej, w CD Projekcie, był zaangażowany w stworzenie obu części „Wiedźmina". W pracach bierze też udział niemieckie studio Deck 13. „Lords of The Fallen" dedykowany będzie dla ortodoksyjnych wielbicieli gier fabularnych uwielbiających pojedynki z potworami. Mniejszy nacisk położony będzie na fabułę. Tytuł zostanie wydany na PC i konsole nowej generacji.

Producenci gier nie mają powodów do narzekania

Branża gier wideo to od lat najszybciej rosnąca gałąź światowego rynku elektronicznej rozrywki.  W najbliższych trzech latach rynek, według prognoz, powinien rosnąć w średnim tempie 6,75 proc. rocznie i powiększyć wartość do 86,1 mld dol. w 2016 r. Rosnącą popularność urządzeń mobilnych i poprawa jakości łączy internetowych doprowadziły do głębokich zmian w branży gier komputerowych. Na rynku pojawiły się tysiące nowych producentów. Często są to kilkuosobowe zespoły pasjonatów, które niewielkimi nakładami sił i środków tworzą nowe tytuły na urządzenia przenośne. Mimo rosnącej popularności gier na smartfony i tablety o wizerunku branży wciąż jednak decydują największe koncerny, które dysponują niemal nieograniczonymi budżetami. Koszty produkcji największych hitów liczone są już w setkach milionów dolarów. Nakłady, jeśli tytuł spodoba się graczom, co dodatkowo wspierają gigantyczne kampanie marketingowej, szybko się jednak zwracają. „Grand Theft Auto V" firmy Rockstar, który zadebiutował w 2013 r., w pierwszym dniu po premierze zarobił aż 800 mln dolarów. „Call of Duty: Black Ops 2" firmy Activision, który miał premierę jesienią 2012 r., w podobnym czasie zarobił 500 mln dolarów. Poszerzenie rynku gier komputerowych o produkty na urządzenia mobilne sprawiło, że branża utrzymała wysokie tempo rozwoju z poprzednich lat. W 2013 r., według Newzoo's 2013 Global Games Market Report, wartość światowego rynku gier komputerowych wyniosła 70,4 mld dol., czyli 6,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Prognozy na bieżący rok mówią o wzroście do 75,2 mld dol., czyli o 6,8 proc. W kolejnym roku będzie to już 80,5 mld dolarów (zmiana o 7 proc.). Najważniejszym segmentem rynku od lat pozostają gry na konsole. W 2013 r. miały 36,1-proc. udział w rynku. Bardzo ważnym wydarzeniem dla całej branży gier komputerowych było wprowadzenie pod koniec 2013 r. na rynek nowych konsol, czyli PS4 (Sony) i Xbox One (Microsoft). Docelowo mają zastąpić wcześniejsze modele PS3 i Xbox360, których łączna sprzedaż przekroczyła już 160 mln sztuk. Do 28 grudnia Sony sprzedał blisko 4,2 mln egzemplarzy PS4, czyli znacznie więcej, niż oczekiwali analitycy i producent. Konkurencyjna konsola Xbox Oone Microsoftu do końca 2013 r. znalazła 3 mln nabywców. Wynik był dwukrotnie lepszy, niż gdy na rynek trafił Xbox 360.