WB Electronics, największa prywatna firma zbrojeniowa w kraju, wkrótce pokaże armii najnowszy taktyczny dron Manta, zdolny do przenoszenia uzbrojenia – dowiedziała się „Rz".
W tym roku prototyp Manty o hybrydowym, spalinowo-elektrycznym napędzie, zasięgu 200 kilometrów i kilkudziesięciokilogramowym udźwigu, wzbije się w powietrze. – Na pokładzie instalujemy niestandardowe urządzenia – przyznaje Piotr Wojciechowski, prezes WB Electronics.
Manta z Ożarowa
Zwiadowczy samolot o wyglądzie płaszczki oprócz kamer – dziennej i termowizyjnej – będzie wyposażony w czuły radar SAR umożliwiający obserwację poprzez chmury i we mgle. Pokładowy komputer pozwoli łączyć (technologia fusion) działanie detektorów wizyjnych i radarowych.
3 mld złotych przeznaczy armia na zakup prawie 100 bezzałogowych samolotów zwiadowczych
Manta, która dzięki silnikom spalinowym i elektrycznym będzie mogła startować z klasycznych lądowisk, a także wznosić się pionowo, jest w stanie wykonywać kilkunastogodzinne misje. Dron będzie wyposażony w dalmierz laserowy, precyzyjny lokalizator obserwowanych obiektów potrzebny do wskazywania celów artylerii i urządzenia do walki radioelektronicznej – czyli wykrywania wrogich instalacji emitujących fale elektromagnetyczne.