Reklama
Rozwiń
Reklama

Kopalnie w Europie tworzą wspólny front

Branża węglowa może stworzyć silną mniejszość blokującą ?niekorzystne dla niej decyzje w Brukseli.

Publikacja: 25.06.2014 05:00

Kopalnie w Europie tworzą wspólny front

Foto: Bloomberg

Rosyjski węgiel zdobywa coraz większe uznanie nie tylko wśród polskich odbiorców, ale także w innych krajach europejskich. Jak wynika z danych Stowarzyszenia Importerów Węgla Kamiennego (VDKi), import surowca w Wielkiej Brytanii wzrósł w ciągu ostatnich trzech lat ponad dwukrotnie, do 16,7 mln ton w 2013 r. Do Niemiec wwieziono w 2013 r. 12 mln ton rosyjskiego węgla, o 25 proc. więcej niż w roku 2010. We Włoszech import wzrósł w tym czasie z 0,6 mln ton do 3,8 mln ton.

– Rosyjski surowiec może być zastąpiony węglem z innych źródeł bez poważnych zakłóceń na rynku węgla. Chociażby z krajów rejonu Oceanu Atlantyckiego i Spokojnego – przekonuje Brian Ricketts, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego (Euracoal).

Zwiększy wydobycie

Przedstawiciele branży węglowej przekonują też, że Europa powinna więcej uwagi poświęcić rozwojowi wydobycia węgla na własnym terenie. – Fakty są takie, że produkcja tego surowca na świecie z roku na rok rośnie i perspektywy rozwoju na kolejne lata są również optymistyczne. Poza tym jest to wciąż najtańsza opcja dla produkcji energii – zauważa Paweł Smoleń, prezydent Euracoal na konferencji Europejski Stół Węglowy w Lublinie. Dodaje jednak, że antywęglowa polityka Unii Europejskiej może zaprzepaścić szansę Polski i Europy na bezpieczeństwo energetyczne. Bo choć spalanie węgla w UE nie jest zakazane, to jednak inwestorom trudno jest uzyskać środki na finansowanie węglowych projektów. – Żaden bank nie zainwestuje w projekt, nad którym wisi wielki znak zapytania. To może zabić inwestycje w naszej branży – alarmuje Smoleń.

548 mld euro takiej wartości gaz, ropę i węgiel zaimportowały kraje Unii Europejskiej w 2012 r.

Problemem polskiego górnictwa jest nie tylko polityka klimatyczna UE, ale także niska wydajność rodzimych kopalń. Przy obecnych drastycznie niskich cenach węgla wiele zakładów wydobywczych jest nierentownych, a największe spółki, jak Kompania Węglowa czy Jastrzębska Spółka Węglowa, notują w tym roku straty. – Sytuacja jest trudna, jednak spodziewamy się stabilizacji cen węgla już od III kw. – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW.

Reklama
Reklama

Z kolei szef Lubelskiego Węgla Bogdanka Zbigniew Stopa zaznacza, że stawiając na bezpieczeństwo energetyczne, musimy liczyć się z kosztami, które powinno ponosić nie tylko górnictwo, ale całe społeczeństwo. – Oczywiście rachunek ekonomiczny w naszej branży też jest istotny, dlatego kopalnie muszą walczyć z kosztami i jak najefektywniej wydobywać surowiec – zastrzega Stopa.

Trudne decyzje

Eksperci przypominają, że restrukturyzacja branży węglowej w Niemczech, które są potężnym producentem węgla brunatnego, polegała m.in. na zamykaniu nierentownych kopalń przy wsparciu państwa. – To bardzo trudne decyzje, bo trzeba rozstrzygnąć, które kopalnie przetrwają, a które trzeba zamknąć. Ta strategia okazała się jednak bardzo skuteczna – twierdzi George Milojcic, dyrektor wykonawczy Niemieckiego Stowarzyszenia Węgla Brunatnego (DEBRIV). W jego ocenie spółki węglowe działające na terenie UE powinny wypracować wspólne stanowisko w sprawie unijnej polityki klimatycznej po 2020 r. – A nawet nie tylko branża węglowa, ale i cała społeczność biznesowa, która potrzebuje taniej energii. Jeśli będziemy mówić jednym głosem, jesteśmy w stanie zbudować mniejszość blokującą decyzje w Brukseli – apeluje Milojcic. Proponuje jednocześnie, żeby unijni politycy wstrzymali się z decyzjami dotyczącymi celów redukcji emisji CO2 na kolejne lata do czasu, gdy na realizację podobnych celów zdecydują się też inne kraje na świecie.

Do rezygnacji z antywęglowej polityki może przekonać unijnych polityków stosowanie nowoczesnych technologii, ograniczających niekorzystny wpływ spalania węgla na środowisko. W Polsce testowana jest już metoda zgazowania węgla, m.in. pod ziemią w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Wieczorek. Gaz pozyskany z węgla może być stosowany nie tylko w energetyce, ale również w branży chemicznej.

Spotkanie premiera z górnikami

Związkowcy nie liczą na przełom

W środę (25 czerwca) odbędzie się w Warszawie kolejne spotkanie premiera Donalda Tuska z górniczymi związkami zawodowymi. Rozmawiać będą o działaniach, które mają pomóc polskim kopalniom. Jednak tuż przed spotkaniem entuzjazm związkowców odnośnie do planowanych zmian w górnictwie osłabł. Zaniepokoili się oni tym, że choć rząd przekonuje, że nie będzie likwidacji zakładów, to prezes Kompanii Węglowej nie wyklucza takiego scenariusza. Z jego wypowiedzi wynika, że już dziś część kopalni jest nierentowna, a całej Kompanii grozi bankructwo, jeśli ceny węgla będą dalej spadać w tak szybkim tempie. – Oczekujemy, że podczas spotkania pan premier rozwieje wszystkie spekulacje. Jedno mogę powiedzieć już dziś: jeżeli po wcześniejszych rozmowach padały stwierdzenia o umiarkowanym optymizmie panującym wśród przedstawicieli strony związkowej, to teraz ten optymizm jest znacznie słabszy – zaznaczył Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej „Solidarności", na oficjalnej stronie internetowej tej organizacji. Na poprzednich spotkaniach z górnikami premier proponował m.in. budowę państwowych składów węgla oraz wdrożenie planów naprawczych we wszystkich kopalniach.

Biznes
Brytyjczycy sprzedają światłowody w Polsce. Orange i APG przejmą Nexerę
Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama