Branża alkoholowa apeluje do Donalda Tuska

Branża spirytusowa domaga się równego traktowania wszystkich kategorii alkoholi. Prosi także rząd o wsparcie, abyśmy mogli stać się drugą Szkocją.

Publikacja: 23.07.2014 12:44

Branża alkoholowa apeluje do Donalda Tuska

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS) przesłali 22 lipca br. list do premiera Donalda Tuska, w którym wskazują na nierówne traktowanie przez rząd wyrobów spirytusowych i brak wsparcia w rozwoju branży w Polsce. Powołując się na przykład Szkocji i whisky przypominają, że inwestowanie w narodowy alkohol przynosi korzyści dla całej gospodarki. Przy wsparciu państwa na alkoholu można budować eksport, kreować pozytywny wizerunek kraju, rozwijać turystykę i wspierać lokalną przedsiębiorczość.

W liście do szefa rządu branża spirytusowa opisuje długofalową wizję rozwoju sektora. Producenci wskazują, że chcieli, aby za pięć lat Polska była krajem w którym: zakorzeniła się kultura odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu niezależnie od jego rodzaju; rozwijają się małe i średnie przedsiębiorstwa produkujące napoje spirytusowe, a międzynarodowe koncerny chętnie inwestują na rynku; rozwój branży jest powodem dumy i źródłem przychodów budżetowych państwa; producenci i gospodarka zarabiają na eksporcie produktu narodowego jakim jest polska wódka, promując przy tym kraj, kulturę i tradycję; szara strefa nie przekracza 3% legalnego rynku – czytamy w komunikacie przesłanym przez ZP PPS.

Szkoci dobrym przykładem

Przykład Szkocji pokazuje, że inwestowanie w narodowy trunek może sposobem na rozwój gospodarczy całego kraju. Eksport szkockiej whisky stanowi 80 proc. eksportu żywności i napojów tego państwa oraz 25 proc. Wielkiej Brytanii. Popularna szkocka jest obecna na ponad 200 rynkach na całym świecie, a wartość eksportu rocznie sięga 22 miliardów złotych. W Szkocji operuje 109 gorzelni, a sektor oferuje 35 tys. miejsc pracy, zasilając budżet kwotą 5 mld zł rocznie. Jak przekonywał w czerwcu br. na I Kongresie Branży Spirytusowej Nick Soper, Dyrektor w Scotch Whisky Association, nie było by tego sukcesu, gdyby nie długofalowa współpraca administracji rządowej w kraju i w Unii Europejskiej, ambasad, samorządów lokalnych, organizacji branżowych oraz przemysłu.

Zdaniem producentów polska wódka mogłaby podążyć podobną drogą. Na razie jednak w Polsce funkcjonuje zaledwie 27 mikroprzedsiębiorstw w branży spirytusowej, podczas gdy np. w Niemczech jest to ok. 20 tysięcy. W latach 2008-2012 upadło 8 polmosów a kolejnych 10 prywatnych firm zrezygnowało z produkcji mocnego alkoholu. Eksportujemy blisko połowę mniej wódki niż w czasach PRLu, a na spotkaniach dyplomatycznych serwowane jest węgierskie wino, a nie polskie wódki i nalewki. Ponadto szara strefa alkoholowa stanowi ok. 15 proc. legalnego rynku, a stawka akcyzy na wyroby spirytusowe jest najwyższa w regionie, wyższa niż w Niemczech, Czechach czy na Słowacji.

Jak przekonują producenci zmiana sytuacji będzie możliwa tylko wtedy, gdy urzędnicy stworzą branży spirytusowej warunki funkcjonowania przystające do obecnych realiów rynkowych. Od końca lat 90-tych Polska nie jest już krajem wódczanym. W 2012r. statystyczny Polak wypił 99,4l piwa, 8l mocnych trunków i 6,5l wina. Zmieniła się branża, jej produkty i konsumenci. Wyroby spirytusowe pozostają jednak najbardziej uregulowaną i opodatkowaną kategorią alkoholi.

Piwo ma lepiej

Branża upomina się u premiera o wsparcie i równe traktowanie wszystkich kategorii alkoholi w legislacji. Obecnie, jak tłumaczy ZP PPS, branża spirytusowa jest dyskryminowana na wielu polach, takich jak stawka podatku akcyzowego, możliwość reklamy i komunikacji z klientem, uzyskiwanie pozwoleń na sprzedaż. W przypadku mocnych alkoholi akcyza stanowi ponad połowę ceny produktu, podczas gdy w innych kategoriach jest to 5-25 proc. Producenci wódki domagają się także zmniejszenie obciążeń administracyjnych poprzez m.in. wydłużenie terminów płatności akcyzy czy informatyzację procedur akcyzowych. W lutym br. branża przekazała Ministerstwu Finansów pakiet postulatów deregulacyjnych neutralnych dla budżetu państwa i wciąż czeka na ich realizację. Wódczane firmy chciałyby też skuteczniejszej walki z szarą strefą alkoholową, której istnienie zagraża zdrowiu konsumentów, stanowi nieuczciwą konkurencję dla legalnych przedsiębiorców, a także przynosi straty dla budżetu państwa.

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS) przesłali 22 lipca br. list do premiera Donalda Tuska, w którym wskazują na nierówne traktowanie przez rząd wyrobów spirytusowych i brak wsparcia w rozwoju branży w Polsce. Powołując się na przykład Szkocji i whisky przypominają, że inwestowanie w narodowy alkohol przynosi korzyści dla całej gospodarki. Przy wsparciu państwa na alkoholu można budować eksport, kreować pozytywny wizerunek kraju, rozwijać turystykę i wspierać lokalną przedsiębiorczość.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca