O tym, że Grupa Azoty zainteresowana jest przejęciem nawozowej części biznesu Agrofertu, pierwsze poinformowały czeskie media.
Gdyby transakcja doszła do skutku, Azoty zdecydowanie wzmocniłyby swoją pozycję na europejskim rynku i zbliżyły się do swojego największego konkurenta – norweskiego koncernu Yara. Kolejnym krokiem mogą być inwestycje na innych kontynentach.
Silni gracze
Pisząc o potencjalnym aliansie Azotów i Agrofertu, „Hospodarske Noviny" powołują się na źródła w czeskiej spółce, natomiast informatorzy „Rz" przyznają jedynie, że jest to wysoce prawdopodobne. Z kolei odpowiedź Grzegorza Kulika, rzecznika Azotów, jest krótka: – Bez komentarza.
Grupa Azoty jest największym w kraju i drugim w Europie pod względem wielkości producentem nawozów. Agrofert to piąty gracz na europejskim rynku nawozów i druga największa firma chemiczna w Czechach. Jego roczne obroty przekraczają 150 mld czeskich koron (ok. 23 mld zł), z czego segment nawozowy stanowi ponad jedną czwartą. Jedynym właścicielem firmy jest miliarder Andrej Babis, który w tym roku objął tekę ministra finansów w czeskim rządzie.
Przed laty Agrofert próbował swoich sił w prywatyzacji polskiej chemii. Interesował się m.in. zakładami azotowymi w Kędzierzynie i Policach, które dziś należą do Grupy Azoty.