W przyszłym roku zaciekli rywale zmierzą się w dwóch największych przetargach pocztowych. Pierwszy, na tzw. operatora wyznaczonego, Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisze w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Zwycięzca będzie świadczył powszechne usługi pocztowe od 2016 r. przez kolejne dziesięć lat.
Dziś funkcję takiego operatora pełni Poczta Polska (PP). Musi doręczać przesyłki w każdy dzień roboczy każdemu odbiorcy niezależnie od kosztów. Jeśli usługa generuje stratę, otrzymuje rekompensatę, na którą składają się wszyscy operatorzy na rynku.
Teraz powszechną usługę chce świadczyć InPost. – Jesteśmy zainteresowani udziałem w konkursie. Zapewne nie sami, ale z partnerami, którzy wzmocnią zdolności operacyjne i finansowe takiego przedsięwzięcia. Pytanie, czy będziemy mieli taką szansę – mówi „Rz" Rafał Brzoska, prezes InPostu.
UKE, który wybierze operatora wyznaczonego, przekonuje, że nie będzie faworyzował państwowej Poczty. – Nie wykluczamy żadnej możliwości – zastrzega Dawid Piekarz, rzecznik UKE, i dodaje, że przepisy ustawy – Prawo pocztowe określają wymogi co do takiego operatora. Według niego prezes UKE przy wyborze kierować się będzie zatem m.in. kosztem świadczenia usług.
W PP przekonują jednak, że stosowanie jedynie kryterium ceny sprawi, że standard usług będzie niższy od założonego przez ustawodawcę.