„Nie chcę komentować przyczyny, ale obiektywnie ujmując, dostawy gazu do Republiki Słowackiej spadły o 25 proc.. I taka sytuacja jest stabilna - zapowiedział w Kijowie Robert Fico premier Słowacji, podała agencja Prime.

Fico spotkał się z ukraińskim premierem. Arsenij Jaceniuk poinformował, że w 2014 r. Ukraina kupiła na Zachodzie 67 proc. potrzebnego gazu a w Rosji 33 proc.. Przez blisko pół roku kraj pozostawał bez rosyjskiego gazu i poradził sobie. Jeszcze rok wcześniej 95 proc. importowanego przez Kijów gazu pochodziło z Rosji.

- Jeżeli będziemy dalej iść w tym kierunku, to osiągniemy pełne zróżnicowanie źródeł dostaw gazu na Ukrainę - dodał Jaceniuk.

Gaz na Ukrainę dociera przez Polskę (od listopada 2013 r, obecnie przesył się nie odbywa) oraz Węgry i Słowację gazociągiem Użgorod-Wojany. Słowacja miała w tym roku dostarczyć 33 proc. potrzebnego Ukrainie gazu. W 2014 r było to 5,1 mld m3, w tym ze Słowacji 3,6 mld m3, przez Polskę było to 0,9 mld m3 a przez Węgry 0,6 mld m3.

Już jesienią 2014 r. Słowacja alarmowała, że otrzymuje z Rosji połowę zamawianego gazu. Rosjanie wyjaśniali, że Gazprom nie ma obowiązku wykonywania zamówień wykraczających poza wielkości przewidziane w kontrakcie. A także, że związane to jest z sezonowym zapełnianiem podziemnych magazynów gazu.