Osoby znające temat podały, że hinduski gigant prowadził rozmowy o kupnie większościowego udziału w firmie słynnej z sylwetek aut sportowych (Ferrari) i wielu innych luksusowych dla gwiazd Hollywoodu i dla najbogatszych ludzi świata.
Przejęcie mocno zadłużonej obecnie firmy założonej przez Battistę Pininfarina byłoby kolejną transakcją kupna słynnej włoskiej marki przez inwestora z Azji, po umowie kupna za 7,3 mld euro Pirelli przez chińską ChemChina. Informacje o rozmowach wywołały na giełdzie w Mediolanie skok akcji włoskiej spółki o 26 proc., dając jej wartość rynkową 140 mln euro.
Sama spotka oświadczyła, że każda umowa będzie wymagać poparcia przez posiadacza pakietu kontrolnego Pincar, mającego 76 proc. oraz 13 banków wierzycielskich. Udział Pincara został użyty jako poręczenie pożyczek udzielonych przez banki, a porozumienie z 2008 r. z wierzycielami o restrukturyzacji długu uwzględnia możliwość sprzedaży spółki.
Mahindra, jeden z największych klientów Pininfarina, oświadczyła odrębnie, że informacje o rozmowach są spekulacjami, a Hindusi nie doszli jeszcze do jakichkolwiek uzgodnień.
Osoby znające sprawę są zdania, że obu firmom daleko jeszcze do podpisania porozumienia, zwłaszcza że Pininfarina nie jest podmiotem, jaki Mahindra musi mieć za wszelką cenę.