Komisja ds.połowów Parlamentu Europejskiego zatwierdziła wieloletni plan obejmujący zarządzanie zasobami dorszy, śledzi i szprotów z uwzględnieniem ich wzajemnej zależności. Dorsze żywią się czasem szprotami i śledziami, z kolei śledzie i szproty połykają ikrę dorszy, a to oznacza, że stan zasobów jednego gatunku wpływa na inny. Obecnie tylko dorsze są objęte takim planem gospodarowania zasobami.
Obejmując kilka gatunków jednym planem można lepiej uwzględnić sposoby żerowania tych gatunków, a także warunki środowiska mające wpływ na stan zasobów, a to doprowadzi do bardziej zrównoważonego odławiania ich - uważa Komisja Europejska. - Podejście wielogatunkowe jest znacznie skuteczniejsze od gospodarowania pojedynczymi gatunkami - stwierdził eurodeputowany Jarosław Wałęsa, odpowiadający za przeprowadzenie tego projektu w parlamencie.
Eurodeputowani wzmocnili początkowa propozycję Brukseli wymogiem, by zasoby utrzymywano na takim poziomie, który zapewni, że nie zostanie złowiona ani jedna ryba więcej od liczby tych, jakie mogą reprodukować się w danym roku. - Plan dla Bałtyku zaproponowany przez Komisję Europejską nie był kompletny, ale eurodeputowanym udało się poprawić go - stwierdził Lasse Gustavsson z organizacji ochrony środowiska morskiego Oceana.
Wieloletni plan dotyczący zasobów dorszy, śledzi i szprotów w Bałtyku został zgłoszony w październiku przez Brukselę. Komisja ocenia, że 75 proc. zasobów ryb europejskich jest nadmiernie odnawianych. Na świecie dotyczy to 25 proc. zasobów.
Propozycja w obecnym kształcie zostanie teraz poddana po głosowanie na sesji plenarnej PE pod koniec kwietnia, przed rozpoczęciem negocjacji krajów członkowskich z deputowanymi.