W ostatnich tygodniach protesty rolników przeciwko niskim cenom mleka zatrzęsły największymi gospodarkami Europy. We Francji zablokowano drogi i wylano ponad milion litrów mleka w ramach demonstracji. W Wielkiej Brytanii farmerzy wykupują masowo mleko w sieciach handlowych.

- Spadł popyt światowy na mleko, co doprowadziło do nadmiernej podaży w Wielkiej Brytanii i obniżenia ceny – mówią farmerzy.

W poniedziałek w Londynie planowano zebranie ministrów z Walii, Szkocji oraz Północnej Irlandii wraz z właścicielami farm, zwołane przez Elizabeth Truss, minister środowiska Wielkiej Brytanii.

Truss zapowiedziała, że jej celem jest ulepszenie etykietowania produktów, by zachęcić klientów do zakupu brytyjskiego mleka. Obecnie większość serów i masła kupowanego na Wyspach produkowane jest z mleka z importu.

W odpowiedzi na ostatnie protesty, sieci supermarketów Asda, Lidl i Aldi zadeklarowały, że zapłacą cenę minimalną 28 pensów za litr mleka, Morrisons natomiast 26 pensów. Niektóre firmy, w tym Waitrose, Marks & Spencer i Tesco, już teraz płacą za mleko wyższą cenę od kosztów jego produkcji.