Reklama

USA: dwie restauracje w San Francisco wróciły do przyjmowania napiwków

Coraz więcej amerykańskich restauracji zaczęło w ostatnich miesiącach rezygnować z zachęcania gości do dawania napiwków. Nie wszędzie jednak ten eksperyment zakończył się powodzeniem.

Aktualizacja: 20.01.2016 15:28 Publikacja: 20.01.2016 15:04

USA: dwie restauracje w San Francisco wróciły do przyjmowania napiwków

Foto: 123rf.com

Thad Vogler, właściciel dwóch lokali w San Francisco, właśnie zmienił zdanie, obniżył ceny i znów stworzył gościom możliwość pozostawienia dodatkowego wynagrodzenia za obsługę.

Na początku 2015 roku Vogler, podobnie jak właściciele kilku innych znanych restauracji dla klasy średniej i zamożniejszych Amerykanów, zdecydował się na rezygnację z napiwków w dwóch lokalach – Bar Agricole i Trou Normand. Aby wyrównać różnice płac między pracownikami obsługującymi bezpośrednio gości oraz pracującymi na kuchennym zapleczu, wynagrodzenia podniesiono o 20 proc., podobnie jak ceny serwowanych potraw i napojów.

Początkowa reakcja zatrudnionych była pozytywna, ale z czasem restauracja zaczęła tracić kelnerów i barmanów. Vogler szacuje, że w ciągu 10 miesięcy eksperymentu stracił około 70 proc. personelu (ok. 30 osób), które wcześniej czerpały część dochodów z napiwków. "Musieliśmy poświęcać mnóstwo czasu i energii na poszukiwanie i szkolenie kolejnych pracowników" – tłumaczył właściciel restauracji w telewizji CNN.

Jego zdaniem błędem okazały się zbyt niskie podwyżki dla kelnerów i barmanów, którzy wcześniej zarabiali średnio 35-45 dolarów na godzinę, a po zmianach tylko 20-35 dolarów. Aby utrzymać poprzedni poziom wynagrodzeń musiałbym podnieść ceny w menu nawet o 40 proc. – skarży się Vogler.

Po przywróceniu napiwków obie restauracje obniżyły ceny, ale nie o 20 proc. To pozwoliło na utrzymanie na wyższym poziomie płac pracowników zatrudnionych w kuchni.

Reklama
Reklama

Mimo negatywnych doświadczeń, na likwidację napiwków decydują się kolejni właściciele restauracji. W październiku na taki krok zdecydował się Danny Meyer, szef Union Square Hospitality Group, który poinformował o tym, że w 13 lokalach sieci nie trzeba będzie dopisywać do rachunku dodatkowych sum za obsługę.

Przeciwnicy rezygnacji z napiwków argumentują jednak, że tego rodzaju praktyki są częścią amerykańskiej tradycji. W USA normą jest pozostawianie dużo wyższych napiwków niż w Europie, z reguły jest to 12-20 proc. wartości rachunku.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama