Szara i czarna strefa w Polsce szacowana jest na 12,4% PKB, co daje nam 214 mld zł rocznie. Gdzie nam te pieniądze wyciekają?
- Czarna strefa to są profesjonalne mafie gospodarcze, które zajmują się wyłudzaniem od podatku VAT, przez przemyt, kończąc na innych pozaprawnych działaniach – tłumaczy Wyszkowski.
- Jeżeli mówimy o mafiach gospodarczych: paliwowej, tytoniowej, spirytusowej, hazardowej, gastronomicznej itd. wnioski są zasmucające. Dla przykładu branża tytoniowa; w Polsce co czwarty papieros jest nielegalny. W zeszłym roku mieliśmy zamkniętych 9 nielegalnych fabryk tytoniu, 57 nielegalnych krajalni tytoniu, było prowadzonych 350 postępowań w tych sprawach. Skazaniem na kwotę 14,8 tys. zł zakończyło się jedno, gdzie straty dla branży tytoniowej są nie mniejsze niż 6 mld zł. Rynek branży paliwowej opanowany przez czarną strefę to jest 10 mld zł rocznie - wyjaśnia.
- Część szara gospodarki nie zawsze jest zła. Staruszek, który sprzedaje kapustę na rynku i nie opłaca opłaty targowej, to niekoniecznie jest zła sytuacja, jeżeli to, co zarobi, pozwala mu na to, żeby nie być beneficjentem opieki społecznej. Tego rodzaju przedsiębiorczość należy wspierać - mówi.