Działania te są częścią nowej strategii firmy, której celem jest "dopasowanie się do nowych potrzeb rynkowych".
Jak podkreśliła AP, autorem polityki oszczędnościowej jest nowy prezes koncernu Jim Hackett, który przejął stery Forda w maju br. W ocenie Hacketta bardziej elastyczne podejście do rynku umożliwi koncernowi "zmierzenie się z wyzwaniami", do których należą m.in.: wspólne korzystanie z samochodów (tzw. car-sharing), auta autonomiczne oraz przestawianie się branży na produkcję samochodów elektrycznych.
Ford planuje cięcie kosztów materiałowych o 10 mld dol. do 2022 roku. Ma w tym pomóc m.in. renegocjacja umów z dostawcami i uproszczony design samochodów. Koncern chce wykorzystywać te same podzespoły w większej liczbie modeli i ograniczyć ilość dostępnych w sprzedaży opcji wyposażenia. Na przykład osoby zainteresowane kupnem sedana Ford Fusion mogą teraz wybierać z 35 tys. dostępnych konfiguracji tego modelu. Oferta ta zostanie zredukowana do 96.
Amerykański producent zapowiedział też zmniejszenie do 2022 roku o 4 mld dol. kosztów konstrukcyjnych. Ograniczy liczbę prototypów i skróci czas przeznaczony na projektowanie nowych modeli.
Oszczędności będą również dotyczyć kosztów związanych z opracowywaniem nowych silników - mają one spaść o 1/3. Zaoszczędzone w ten sposób środki Ford chce przeznaczyć na rozwój pojazdów elektrycznych i hybrydowych.